Strefa klienta Zaloguj się do: Panelu faktoringu Panelu pożyczki

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Nasz doradca wkrótce się z Tobą skontaktuje.
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Wkrótce się z Tobą skontaktujemy.

Dziękujemy za umówienie spotkania!

Na wskazany adres e-mail wysłaliśmy zaproszenie
na spotkanie on-line. Do zobaczenia!
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za subskrypcję naszego newslettera!

Będziesz otrzymywać informacje o SMEO. Skorzystaj z faktoringu SMEO, a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Od jakiegoś czasu zmagamy się w Polsce z wysoką inflacją, pogarszają się także warunki ekonomiczne. To oznacza, że niedługo może wystąpić stagflacja, która, według prognoz ekspertów, będzie nam towarzyszyć nawet do końca dekady. Co to takiego i czy jest się czego bać?

Stagflacja: co to jest?

Co to jest stagflacja? W Polsce będziemy mogli już niedługo przekonać się, czym jest to zjawisko i jakie są jego skutki. To makroekonomiczny termin określający sytuację, gdy jednocześnie występuje wysoka inflacja i stagnacja gospodarcza. Co ważne, zazwyczaj te zjawiska nie są obserwowane w tym samym czasie, bo inflacji towarzyszy najczęściej rozwój gospodarczy. Jeśli jednak inflacja jest zbyt wysoka, do tego pojawia się niższy wzrost gospodarczy, to występuje recesja spowodowana rosnącymi kosztami życia i postępującym bezrobociem.

Przyczyny stagflacji

Skąd bierze się stagflacja? Wskazuje się przede wszystkim na tzw. szok podażowy, który wywołuje nagły wzrost cen i recesję jednocześnie. W wyniku nadmiernej podaży dochodzi do zerwania łańcuchów dostaw i ograniczenia dostaw surowców, a ceny szybują w górę. Ekonomiści uczulają też, że za stagflację mogą być odpowiedzialne błędne decyzje polityczne.

Skutki stagflacji

Jakie są skutki stagflacji? Niestety, to zjawisko wywołuje wiele negatywnych konsekwencji dla społeczeństwa i gospodarki. Stagflacja oznacza duży wzrost cen, zwiększenie kosztów życia, spadek wartości waluty krajowej, ograniczenie produkcji surowców. Co powoduje stagflacja w sektorze przedsiębiorstw? Przede wszystkim ograniczenie inwestycji i redukcję zatrudnienia, co przekłada się na większe bezrobocie, a także niższe pensje dla pracowników. Podsumowując, społeczeństwo będzie zmuszone wydawać więcej pieniędzy na pokrycie kosztów życia, a możliwe, że wiele osób będzie zarabiać mniej i spadnie też siła nabywcza polskiego złotego przy jednoczesnym ciągłym wzroście cen.

Czym stagflacja różni się od recesji? Recesja i stagflacja a ceny

Recesja a stagflacja: jaka jest różnica? W sytuacji stagflacji PKB wciąż rośnie, choć powoli, ale utrzymuje się na plusie. Recesja oznacza spadek krajowej produkcji i ujemne PKB. Ponadto, te zjawiska różni kwestia wzrostu cen. Przy stagflacji mamy do czynienia z wysoką inflacją, a przy recesji z niską, czyli ceny produktów i towarów nie rosną.

Czy w Polsce jest stagflacja?

Pod koniec zeszłego roku w Polsce odnotowano rekordową inflację. Do tego polska gospodarka wciąż mierzy się z niektórymi problemami spowodowanymi pandemią, jak przerwy w łańcuchu dostaw, brak surowców, wysokie ceny paliwa. Choć gospodarka hamuje wolniej niż się spodziewano, a PKB za ostatni kwartał 2022 zanotowało nawet lekki wzrost, to ekonomiści uważają, że już widać w kraju środowisko stagflacyjne. Z pewnością zaś stagflacja stanie się faktem pod koniec tego roku. Niestety, uspokajające zapewnienia Rady Polityki Pieniężnej o solidnej i stabilnej polskiej gospodarce nie znajdują pokrycia w danych ekonomicznych. 

Ile trwa stagflacja? Z taką niesprzyjającą sytuacją ekonomiczną możemy mieć do czynienia przez miesiące, a nawet lata. Prognozuje się, że stagflacja potrwa do końca tej dekady.

Jak uciec przed inflacją i kryzysem gospodarczym, tak by dalej móc rozwijać swoją firmę? Warto szukać pomocy u specjalistów, np. firm faktoringowych. Skontaktuj się z nami, by poznać szczegóły oferty.

          

 

Faktoring opiera się na cesji wierzytelności, czyli przeniesieniu praw do wierzytelności przez dotychczasowego wierzyciela na osobę trzecią. Należność z tytułu wystawionej faktury firma przekazuje faktorowi, który spłaca ją od ręki. Niestety, nie zawsze cesja wierzytelności, zatem i faktoring, są możliwe. Jeśli w umowie między przedsiębiorcą a kontrahentem wpisano zakaz cesji, zgodny z prawem, to wtedy nie można przenieść prawa do danej należności na inny podmiot. Ostatnio wprowadzono nowelizacje prawne, które objęły także temat cesji wierzytelności. Czy zniesiono możliwość wpisania zakazu cesji do umów?

Zakaz i ograniczenie cesji wierzytelności w umowie: na czym polega?

Przypomnijmy, na czym polega zakaz cesji wierzytelności lub jej ograniczenie. W umowie dotyczącej np. współpracy między firmą a kontrahentem lub spłaty zadłużenia między dłużnikiem a wierzycielem, można wpisać zakaz cesji wierzytelności. Oznacza to, że nie ma możliwości przeniesienia prawa do danej należności na podmiot trzeci np. faktora czy giełdę długów. Zdarza się też, że strony ustalają umowne ograniczenie cesji wierzytelności. Może ono przyjąć formę:

  • uzależnienia skuteczności cesji od spełnienia danych warunków np. ustalenie, że następuje tylko w formie pisemnej,
  • wskazania konkretnych podmiotów, na rzecz których można dokonać cesji wierzytelności,
  • uzależnienia skuteczności cesji wierzytelności od wyrażenia zgody dłużnika.

Kiedy cesja wierzytelności jest nieważna?

Jeśli w umowie jest zakaz cesji wierzytelności lub jest ona ograniczona pewnymi warunkami, które nie zostały spełnione, a zostanie ona wykonana, to cesja jest nieważna. Jak sobie radzić z zakazem cesji? Taka umowa może zostać uznana za ważną i skuteczną, gdy dłużnik wyrazi na nią następczą zgodę. Jeśli do tego nie dojdzie, cesja wierzytelności jest uważana za nigdy nie zawartą. Co warte podkreślenia, jeśli wymogiem jest uzyskanie zgody dłużnika, to o taką lepiej się ubiegać przed cesją wierzytelności, niż liczyć na następczą zgodę dłużnika już po fakcie.

Zniesienie zakazu cesji: nowe przepisy

Od jakiegoś czasu środowisko faktoringowe postuluje za zniesieniem zakazu cesji wierzytelności poprzez wprowadzenie odpowiednich zapisów prawnych. Prace nad nowelizacją przepisów i dyskusje o zakazie cesji wierzytelności trwały wiele miesięcy. W rezultacie 8 grudnia 2022 roku weszła w życie nowelizacja tzw. ustawy anty-zatorowej, czyli ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych. Jednakże nie wprowadziła ona zniesienia zakazu cesji w całości. Wpisano jedynie bezskuteczność umownych ograniczeń przelewu wierzytelności oraz zakazu cesji w transakcjach asymetrycznych, pod warunkiem, że upłynął termin wymagalności. Dokładny zapis dotyczący tej kwestii, art. 9a, brzmi: 

Art. 9a. 1. W transakcjach handlowych, w których dłużnikiem jest duży przedsiębiorca, a wierzycielem jest mikroprzedsiębiorca, mały przedsiębiorca albo średni przedsiębiorca, zastrzeżenie umowne wyłączające albo ograniczające prawo wierzyciela do przelewu wierzytelności staje się bezskuteczne, jeżeli zapłata nie nastąpiła w terminie określonym w umowie, a jeżeli tego terminu w umowie nie określono – od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego. 

  1. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do transakcji handlowych, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny.

Zatem w przypadku transakcji między dużym i mniejszym podmiotem, gdy ten drugi jest wierzycielem, zapisy ograniczające lub wyłączające cesję wierzytelności są bezskuteczne, jeśli nie uiszczono zapłaty w ustalonym terminie. Mikro, mały i średni przedsiębiorca mogą dokonać przeniesienia praw do danej wierzytelności na inny podmiot.

Całkowite zniesienie zakazu cesji – kolejny krok?

Co dalej? Polski Związek Faktoringowy oraz zrzeszeni w nim faktorzy liczą na to, że dojdzie do wpisania do aktów prawnych zniesienia zakazu cesji wierzytelności, bo taki jest postulat tego środowiska od wielu lat. Dotychczasowa nowelizacja tylko częściowo rozwiązuje problem, bo w dalszym ciągu w przypadku transakcji symetrycznych lub takich, w których nie doszło do upłynięcia terminu płatności, umowny zakaz cesji czy jej ograniczenie mogą obowiązywać. Zniesienie zakazu cesji i konsekwencje takiego kroku w postaci swobodnej możliwości cesji wierzytelności w każdej sytuacji i dowolnemu podmiotowi np. faktorowi, będą mile przyjęte zarówno przez rynek faktorów, jak i faktorantów.

Zakaz cesji wierzytelności nie zawsze jest problemem. W SMEO faktoring można otrzymać,  mając taki zapis w umowie. Wystarczy uzyskać zgodę kontrahenta na cesję, a faktura będzie mogła być sfinansowana. Skontaktuj się z nami i dowiedz się więcej!

W czasie pandemii pojawił się problem braku regulacji pracy zdalnej w obowiązujących przepisach prawa. Wyniknęła potrzeba uchwalenia prawa, które odpowiadałoby obecnym realiom – gdy wiele osób wykonuje pracę zdalną lub hybrydową. Czy sejm uchwalił zmiany w kodeksie pracy?

Co z ustawą o pracy zdalnej?

Czy praca zdalna jest w kodeksie pracy? Do niedawna nie było żadnych norm regulujących pracę zdalną, ale to właśnie ma się zmienić. Prace nad nowelizacją przepisów w tym zakresie trwały od dwóch lat. Wreszcie Sejm przyjął 10 stycznia 2023 nowelizację Kodeksu pracy z przepisami dotyczącymi pracy zdalnej. Ustawa oczekuje na podpis prezydenta, potem będzie opublikowana w Dzienniku Ustaw i zacznie obowiązywać dwa miesiące po tej dacie, bo na tyle ustanowiono tzw. vacatio legis. Oznacza to, że w praktyce przepisy wejdą w życie w okolicach marca/kwietnia tego roku.

Praca zdalna: definicja w Kodeksie pracy

Nowelizacja kodeksu pracy w 2023 roku zakłada wpisanie do przepisów definicji pracy zdalnej oraz warunków jej wykonywania. W nowym kodeksie jest cały rozdział o pracy zdalnej, który zastąpi dotychczasowy o telepracy, już mocno nieaktualny.

Według nowych przepisów praca zdalna to wykonywanie obowiązków w całości lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą, w tym w miejscu zamieszkania pracownika, w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Pracować zdalnie można w pełnym wymiarze lub częściowo, czyli hybrydowo – czasem zdalnie, czasem z biura. Każdorazowo trzeba zgłosić miejsce, z którego się pracuje. Oznacza to, że jeśli pracownik powie pracodawcy, że będzie pracować z domu, a wyjdzie do kawiarni pracować lub wyjedzie za granicę, to jest to niezgodne z prawem. Co więcej, brak Internetu czy zasięgu telefonicznego nie może być usprawiedliwieniem do niewykonywania obowiązków pracy.

Praca zdalna w umowie o pracę

Warunki wykonywania pracy zdalnej powinny być uzgadniane przy zawieraniu umowy o pracy lub już w trakcie zatrudnienia poprzez zmianę dotychczasowej umowy o pracę. Jeśli chodzi o miejsce wykonywania pracy, to nie trzeba tego wpisywać w umowę o pracę, wystarczą ustne ustalenia z pracodawcą.

Praca zdalna na żądanie

Wedle nowych przepisów dotyczących pracy zdalnej z 2023 roku każdy pracownik zyska w ciągu roku 24 dni pracy zdalnej na żądanie. Będziesz można wykorzystać te dni np. w sytuacji konieczności opieki nad dzieci czy innym członkiem rodziny, gorszego samopoczucia. W przypadku tej pracy zdalnej na żądanie nie będą obowiązywać wszystkie regulacje dotyczące pracy zdalnej – pracodawca nie będzie musiał zapewniać odpowiednich narzędzi i materiałów do jej wykonywania.

Kiedy pracodawca nie może odmówić pracy zdalnej?

Wyróżniono w przepisach prawa kilka przypadków, w których pracodawca nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej na wniosek pracownika, to jest:

· gdy pracownica jest w ciąży,

·  gdy pracownik wychowuje dziecko do 4. roku życia,

·  gdy pracownik jest opiekunem dziecka niepełnosprawnego lub opiekuje się innym członkiem rodziny mieszkającym ze wspólnym gospodarstwie, który posiada orzeczenie o niepełnosprawności lub o znacznym stopniu niepełnosprawności,

Kiedy pracodawca może odmówić pracy zdalnej?

W Kodeksie pracy zawarto też regulacje dotyczące tego, kiedy pracodawca może odmówić pracownikowi pracy zdalnej – gdy ze względu na rodzaj wykonywanej pracy czy jej organizację nie ma możliwości wykonywania obowiązków zdalnie. W takich przypadkach odmowę trzeba uzasadnić w formie pisemnej – elektronicznej lub na papierze – w ciągu 7 dni od złożenia wniosku o pracę zdalną przez pracownika.

Praca zdalna a stany nadzwyczajne i epidemie

Praca zdalna będzie mogła być też zlecona przez pracodawcę w okresach obowiązywania stanu nadzwyczajnego czy stanu zagrożenia epidemicznego lub w stanie epidemii, a także w czasie 3 miesięcy po ich odwołaniu, jeśli pracodawca z powodu siły wyższej nie będzie mógł zapewnić bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Podobne przepisy obowiązywały już obecnie.

Praca zdalna: obowiązki pracodawcy wobec pracownika

Nowe przepisy Kodeksu pracy nakładają też szereg obowiązków na pracodawcę względem pracownika wykonującego pracę zdalną, to jest:

· zapewnienie pracownikowi materiałów i narzędzi pracy,

· zapewnienie instalacji, serwisu, konserwacji narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych, które są niezbędne do wykonywania pracy zdalnej, ewentualnie pokryć ich koszty,

·  pokrycie kosztów zużycia energii elektrycznej oraz usług telekomunikacyjnych i innych kosztów bezpośrednio związanych z wykonywaniem pracy zdalnej,

·  zapewnienie szkoleń i pomocy technicznej niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej,

·  ustalenie wysokości ekwiwalentu pieniężnego za wykorzystywanie prywatnego sprzętu pracownika np. laptopa oraz innych materiałów niezapewnionych przez pracodawcę (taki ekwiwalent nie będzie stanowić przychodu pracownika).

Po wejściu w życie nowych przepisów warunki wykonywania pracy zdalnej będą transparentne i zrozumiałe zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. 

Inflacja w Polsce mocno daje się we znaki – w przyszłym roku prognozowana jest wciąż dwucyfrowa, na poziomie około 13%. Skutki inflacji odczuwają polscy konsumenci oraz właściciele firm, szczególnie tych z sektora MŚP, którym rosnące koszty towarów, usług i mediów zaburzają płynność finansową. Jak firmy mogą się chronić przed inflacją?

Inwestycje

Poziom inflacji znacznie przerasta oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych. Trzymanie środków w banku nie jest zatem opłacalne, bo tracą one na wartości w czasie. Dlatego w przypadku posiadania jakiejkolwiek nadwyżki w kasie firmy lepiej jest zainwestować, tak by chronić wartość pieniądza lub nawet pomnożyć oszczędności. W co inwestować? Dobrze w czasie inflacji sprawdzą się:

·  Akcje spółek dywidendowych, zwłaszcza tych, które w czasie inflacji są w stanie przerzucić wyższe koszty na klientów, oferując droższe towary i usługi, które są niezbędne, ewentualnie spółek surowcowych.

·  Metale szlachetne, a przede wszystkim złoto, które od wieków jest instrumentem trzymającym wartość nawet w czasach kryzysu, a do tego w Polsce jego zakup nie jest objęty podatkiem VAT (w przeciwieństwie do srebra i platyny).

Zakup nieruchomości

Nieruchomości były do niedawna hitem inwestycyjnym, ale po podwyżce stóp procentowych trend kupowania mieszkań np. pod wynajem trochę przyhamował. Jeśli jednak firma dysponuje gotówką i nie potrzebuje kredytu hipotecznego, by kupić nieruchomość, to taki krok wciąż jest bardzo opłacalny. Nieruchomości staniały, można zatem potraktować to jako inwestycję długoterminową i poczekać na lepszą koniunkturę by sprzedać lokal. Innym pomysłem jest wynajem nieruchomości pod działalność usługową i handlową, by zdobyć dodatkowe stałe źródło dochodów.

Faktoring

Doskonałym remedium na inflację, ale nie tylko, bo też na zatory płatnicze w czasach wysokiej koniunktury, jest faktoring. Ten sposób finansowania pozwala utrzymać płynność, nawet gdy faktury mają długie terminy płatności, a kontrahenci nie spieszą się z zapłatą. Instytucja finansująca, zwana faktorem, wypłaca środki z faktur od razu po ich wystawieniu. Dzięki temu można od razu korzystać z gotówki i przeznaczyć ją np. na bieżącą działalność czy rozwój. Co to daje w obliczu inflacji? Pieniądze między dniem wystawiania faktury a zapłatą mogą już mocno stracić na wartości, zwłaszcza gdy mowa tu o tygodniach czy miesiącach oczekiwania na przelewy. Dzięki faktoringowi od razu są one w obrocie i ten problem znika.

Przejęcia i akwizycje

Firmy mające nadwyżki gotówki mogą pokusić się o przejęcie innego podmiotu. W czasach kryzysu pojawia się wiele atrakcyjnych okazji na akwizycję. Dzięki temu można rozbudować biznes, poszerzyć grono klientów, zwiększyć zakres terytorialny czy wejść na nowy rynek z dodatkowym produktem czy usługą. Poszerzenie skali działalności może być dobrym pomysłem, o ile, oczywiście, posiadana nadwyżka jest jednorazowa i spora. Jeśli jest perspektywa regularnych nadwyżek o mniejszej wartości, to lepiej odkładać je jako poduszkę finansową by przygotować się na rosnące ceny produktów w czasie wysokiej polskiej inflacji lub zainwestować.

Wielki kryzys gospodarczy w Polsce jest już na horyzoncie. Pierwotnie eksperci przewidywali inflację jednocyfrową i znikomy wzrost gospodarczy, obecnie mówi się już o spadku PKB, a inflacja utrzyma się na poziomie między 11-15% w 2023 roku. Czeka nas długi okres stagflacji. Jak się przygotować na kryzys finansowy?

Gotówka na czarną godzinę

Kryzys w Polsce raczej nie spowoduje niestabilności systemu bankowego, ale mimo wszystko warto mieć trochę gotówki w domu lub kasie firmy. W trudnych czasach zdarzają się sytuacje, gdy ludność panikuje i np. szturmuje bankomaty – tak było np. na początku pandemii. Lepiej nie stać w kolejce i nie liczyć też na płatności internetowe, bo czasem systemy elektroniczne też zawodzą. Oczywiście nie należy przesadzać – wypłać tylko niezbędną na przeżycie kwotę i trzymaj w bezpiecznym miejscu.

Pilnowanie budżetu

W kryzysowych okresach bardzo ważne jest, by pilnować budżetu, zarówno domowego, jak i firmowego. Warto przeanalizować finanse, by wiedzieć, na co idą wydatki, ile wynoszą przychody oraz czy jest jakaś poduszka finansowa w razie problemów. W gospodarstwie domowym można przemyśleć, czy jest obszar, na którym można zaoszczędzić lub czy można znaleźć dodatkowe źródło dochodów. W firmie konieczne jest kontrolowanie wyniku finansowego oraz cash flow.

Ograniczenie wydatków

Zawsze w czasach kryzysowych dobrym pomysłem jest zaciśnięcie pasa. Nigdy nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja, czy kryzys się nie pogorszy, a inflacja jeszcze nie urośnie. Wyższe ceny to większe wydatki, a gdy nie zwiększają się przychody domowe czy firmowe, trzeba poszukać oszczędności. Można ograniczyć wydatki na towary luksusowe, które nie są niezbędne, obciąć budżet na wyjazdy służbowe, przełożyć nowe, spore projekty na lepsze czasy etc.

Dobre inwestycje

To nieprawda, że w kryzysie nie należy inwestować. Można i trzeba, ale tylko w bezpieczne instrumenty, które nie podlegają ogromnym wahaniom cen. Przemyślane inwestycje pozwolą zachować wartość pieniądza w czasie szalejącej inflacji. Dobrym pomysłem jest dywersyfikacja w inwestowaniu, czyli wybranie kilku różnych instrumentów, np. obligacji, złota, akcji etc.

Finansowanie działalności faktoringiem

Jeszcze jednym dobrym pomysłem na to, jak wyjść z kryzysu, polecanym firmom, jest skorzystanie z faktoringu. Dzięki temu można zyskać środki na bieżącą działalność lub dowolny cel, bez konieczności czekania na zapłatę przez kontrahentów. Czym jest faktoring? To metoda finansowania oferowana przez specjalistyczne podmioty, zwane faktorami. Dzięki umowie z faktorem pieniądze dla firm, czyli faktorantów, wypłacane są od razu po wystawieniu faktur. Nie trzeba już czekać na uregulowanie należności przez kontrahentów. Ponadto, faktoring pomaga zachować wartość pieniądza w czasie inflacji, bo nie trzeba czekać tygodniami czy miesiącami na wypłatę. Jeśli jesteś zainteresowany faktoringiem, skontaktuj się z nami.

Kryzys gospodarczy jest faktem i zostanie z nami jeszcze przez jakiś czas – wysoka, dwucyfrowa inflacja (do 15% w 2023 roku) i obniżona aktywność gospodarcza mają być obserwowane przynajmniej przez ten cały rok. Czy w czasie kryzysu finansowego i obecnych zawirowań geopolitycznych bezpieczne jest trzymać środki na koncie bankowym? A może lepiej wypłacić gotówkę i schować w przysłowiowej skarpecie w domu?

Banki są bezpieczne

Nie ma powodu do obaw o swoje pieniądze w bankach w czasie kryzysu gospodarczego. Sytuacja w Polsce nie jest niestabilna i banki są jak najbardziej wypłacalne. Oczywiście, gdyby wszyscy jednocześnie chcieli wypłacić swoje wszystkie pieniądze z kont, to mogłoby ich zabraknąć, ale to sytuacja, która jest raczej nierealna. Tymczasem, zdeponowane na kontach środki są bezpieczne, bo chroni je Bankowy Fundusz Gwarancyjny oraz polskie i unijne prawodawstwo.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny

Bankowy Fundusz Gwarancyjny jest instytucją stojącą na straży pieniędzy trzymanych w bankach oraz spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych w Polsce. Powołano ją na podstawie ustawy z 14 grudnia 1994. Dzięki BFG każdy Polak ma zagwarantowaną równowartość w złotych do 100 tys. euro. Dotyczy to każdego konta w banku czy spółdzielczej kasie, a w przypadku kont wspólnych limit 100 euro ma zastosowanie dla każdego właściciela konta osobno. W przypadku niewypłacalności banku, BFG wypłaci w ciągu 7 dni od daty wystąpienia przez daną instytucją bankową z wnioskiem o upadłość.

Ustawa BRRD

Kolejny instrument, który chroni środki bankowe Polaków, to dyrektywa BRRD wprowadzona na terenie Unii Europejskiej. Została stworzona jako odpowiedź na kryzys finansowy z lat 2007-2009. BRRD, czyli Bank Recovery and Resolution Directive, może zostać użyta celem przeprowadzenia szczególnego postępowania upadłościowego banku, aby zminimalizować starty interesu publicznego i niestabilność na rynku.

Władze państwowe mają właściwe narzędzia, by zapewnić ciągłość kluczowych funkcji banku, przywrócić jego całościową lub częściową rentowność i utrzymać stabilność finansową. Zła wiadomość jest taka, że w tym celu mogą zostać użyte środki właścicieli kont, oczywiście powyżej nadwyżki 100 tys. euro, które są zagwarantowane do wypłaty.

Jak się zabezpieczyć?

Pieniądze w czasie kryzysu finansowego są bezpieczne na kontach bankowych, ale mimo to nigdy nie ma stuprocentowej gwarancji, że bank nie upadnie, a wypłacone zostanie tylko do 100 tys. euro równowartości w złotówkach. Dlatego lepiej jest nie trzymać w jednym banku, na jednym koncie tak dużych kwot. Ponadto polecamy rozważyć inwestowanie.

Bardziej opłaca się inwestować

W czasach wysokiej inflacji i kryzysu co prawda Twoje środki są bezpieczne na koncie w banku, ale trzymanie ich tam niekoniecznie jest opłacalne. Zwykłe konta w rachunku bieżącym nie są wcale oprocentowane, a środki tracą na wartości w czasie. Można wybrać konta oszczędnościowe lub lokaty, ale obecnie oferty sięgają maksymalnie 8%, podczas gdy inflacja wynosi 17%. Wciąż zatem jest się stratnym. Zdecydowanie lepiej jest zainwestować i to w kilka instrumentów. Kluczem do bezpieczeństwa finansowego jest dywersyfikacja. Warto jest wybrać kilka bezpiecznych instrumentów np. w obligacje czy złoto, które zawsze rośnie w wartości podczas kryzysu i w które polecamy inwestować w czasach rosnącej inflacji.

Zdecydowanie warto inwestować także w siebie, rozwój swoich kompetencji, wiedzy, a także w swój biznes. Bez płynności finansowej ciężko rozwijać firmę. Aby ją zachować, warto sięgnąć po faktoring, dzięki któremu unikniesz zatorów płatniczych. Ta usługa to skuteczny sposób na pokonanie negatywnych skutów inflacji. Pamiętaj, że im dłużej czekasz na pieniądze za faktury, tym mniej są one warte. Dzięki faktoringowi możesz otrzymać przelew jeszcze tego samego dnia, a pieniądze przeznaczyć na dowolny cel. Szybkie pozyskanie środków, nawet pomniejszonych o koszty faktoringu, to w dobie rekordowej w Polsce inflacji, często lepsze rozwiązanie niż oczekiwanie na wypłatę kwoty, która z każdym dniem traci na wartości.

Inflacja w Unii Europejskiej osiąga w ostatnich miesiącach dwucyfrowe wartości – w listopadzie 2022 było to 11,1%. Oczywiście, są kraje, w których sytuacja wygląda bardzo źle, np. Węgry z ponad 20% inflacją, i takie, gdzie wciąż udaje się utrzymać dość niski poziom inflacji – w Hiszpanii to około 6,7%.

Inflacja w Unii Europejskiej i strefie euro

Według ostatnich danych Eurostatu stopa inflacji w całej Unii Europejskiej wyniosła 11,1% procent w listopadzie 2022, co jest nieznaczną obniżką w stosunku do października, kiedy odnotowano 11,5%. W samej strefie euro inflacja wyniosła 10,1% w listopadzie 2022 roku, w październiku było to 10,6%.

Październik był pierwszym miesiącem, gdy inflacja w strefie euro sięgnęła dwucyfrowych wartości – od maja do lipca utrzymywała się w granicach 8%, a w sierpniu i wrześniu 9%. Na początku zeszłego roku inflacja wynosiła 4,1% dla strefy euro i 4,4% średnio w Unii Europejskiej. Takie wartości były wyjątkowo niskie.

Skrajne oblicza inflacji

Różnica w stopie inflacji pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej jest dość spora. W listopadzie zeszłego roku w porównaniu z październikiem tempo wzrostu cen zmalało w szesnastu krajach członkowskich, wzrosło w ośmiu, a pozostało bez zmian w trzech. 

Najwyższa inflacja odnotowywana jest wciąż na Węgrzech – 23,1% w listopadzie (w październiku było to 21,9%). Bardzo wysoka stopa inflacji jest też na Łotwie – 21,7% oraz Estonii i na Litwie – 21,4% według ostatnich odczytów. W Czechach inflacja wyniosła 17,2% rok do roku. Polska znajduje się na szóstym miejscu listy krajów UE z najwyższą inflacją, z poziomem 16,1% za listopad 2022, miesiąc wcześniej było to 16,4%.

Na drugim biegunie znajdują się: Hiszpania z 6,7% inflacji, Francja – 7,1% oraz Malta – 7,2%.

Przyczyny inflacji w UE

Poziom inflacji zaczął rosnąć na wiosnę, gdy znacząco pogorszyła się sytuacja geopolityczna w Europie oraz nasilił kryzys energetyczny. Pod koniec lutego Rosja zaatakowała Ukrainę. W odpowiedzi Unia Europejska nałożyła na Rosję liczne sankcje, co wywołało mocny wzrost cen energii. Rosja była do wybuchu wojny w Ukrainie monopolistą w zakresie dostaw energii w Europie. Pogłębiający się kryzys energetyczny windował stopy inflacji w górę – nie chodzi tu tylko o ceny paliwa czy energii, ale też usług i towarów, bo producenci musieli je podnosić by zrekompensować sobie wyższe koszty wytwarzania czy transportu dóbr czy opłaty za media.

Prognozy dotyczące inflacji

Prognoza inflacji za cały poprzedni rok plasuje się na poziomie 9,3% dla UE i 8,5% dla strefy euro – dokładne dane poznamy pod koniec stycznia. Co dalej z inflacją? Przewiduje się, że w tym roku inflacja spadnie do poziomu około 7% w UE i 6% w strefie euro. W przyszłym roku ma już się unormować, spadając do wartości 2,5-3%.

Skutki inflacji będą odczuwalne jeszcze przez kilka miesięcy. Wzrost gospodarczy powinien ponownie być odnotowywany w Europie na wiosnę, choć popyt wciąż będzie hamowany przez niższe dochody gospodarstw domowych i, co za tym idzie, mniejszą aktywność konsumentów.

Inflacja to jeden z głównych wskaźników makroekonomicznych określających sytuację gospodarczą. Żywność i napoje podrożały o 22,3 proc. r/r, użytkowanie mieszkania i nośniki energii aż o 26 proc., a transport – o 14,4 proc. Niedawno w artykule wyjaśnialiśmy już, czym jest inflacja i czemu należy się jej obawiać. Dziś przedstawiamy Wam podstawowe typy inflacji.

Czym jest inflacja bazowa? 

Inflacja bazowa jest to uproszczona miara, która ukazuje to, jak kształtuje się inflacja po wyłączeniu zmian uznawanych za pozostające poza oddziaływaniem polityki pieniężnej.

Ten wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych nie uwzględnia więc żywności, paliw i energii. 

Jak poinformował Narodowy Bank Polski, w październiku 2022 przyspieszyła do 11,0%. Stanowi to nowy rekord w przeszło 20-letniej historii tych statystyk.

Jakie są rodzaje inflacji?

W zależności od przyczyn wywołujących zjawiska inflacyjne wyróżnia się 3 podstawowe typy inflacji:

  • Inflacja popytowa występuje wtedy, gdy przyczyną wzrostu cen jest nadmierny popyt w stosunku do istniejącej podaży. Nadmierna ilość pieniądza w obiegu sprawia, że czasem bywa ona nazywana również inflacją pieniężną.
  • Inflacja kosztowa ma miejsce gdy przyczyną wzrostu cen są rosnące koszty produkcji.
  • Przyczyną inflacji strukturalnej jest z kolei niedostosowanie struktury produkcyjnej do zmieniających się potrzeb nabywców. 

Typy inflacji – podział ze względu na natężenia procesów inflacyjnych

W zależności od tempa rozwoju procesów inflacyjnych rozróżnia się 4 rodzaje inflacji:

  • Inflacja pełzająca (inaczej zwana inflacją trwałą, chroniczną, powolną, łagodną, jednocyfrowa lub przytłumiona) ma miejsce wtedy, gdy obserwujemy nieznaczny wzrost przeciętnego poziomu cen w gospodarce (nie przekracza 5% rocznie, przeciętny wzrost cen w skali miesiąca nie może przy tym przekroczyć 1%). Skutki tego typu inflacji są nieduże. Społeczeństwo nie traci zaufania do pieniądza i nie zmienia swoich zachowań zakupowych. 
  • Inflacja krocząca (inaczej inflacja biegnąca, kłusująca lub stąpająca) występuje wtedy, gdy dynamika wzrostu cen rośnie od 4-5 do 10% w skali roku. Ten typ inflacji wciąż uznawany jest za umiarkowany, ponieważ ceny nieznacznie odchylają się od normy.
  • Inflacja galopująca występuje wtedy, gdy mamy do czynienia z wysokim poziomem inflacji (sięgającym nawet 50, 100 czy 200% w skali roku) i szybko rosnącą stopą inflacji. Galopująca inflacja jest niezwykle niekorzystna dla gospodarki i niesie ze sobą wiele negatywnych konsekwencji. Przede wszystkim błyskawicznie spada wartość pieniądza.
  • Hiperinflacja to najbardziej dynamiczna forma inflacji, często nazywana dramatyczną formą inflacji. Wzrost cen waha się w tym przypadku między kilkoma tysiącami a trylionem procent rocznie.

Nie pozwól, aby inflacja “zjadła” Twoje pieniądze

Pamiętaj, że w dobie szalejącej inflacji im dłużej czekasz na pieniądze za faktury od swoich kontrahentów, tym mniej są one warte. Dlatego warto skorzystać z usługi faktoringu, która umożliwia natychmiastową wypłatę pieniędzy zamrożonych w wystawionych fakturach sprzedażowych. W ten sposób możesz od razu skorzystać z pieniędzy i przeznaczyć je, na co chcesz.   

Zainteresowany? Skontaktuj się z nami i zapytaj o faktoring dla Twojej firmy!

Z najnowszego raportu Biura Informacji Kredytowej wynika, że rok do roku spadła liczba kredytów udzielonych mikroprzedsiębiorcom, zarówno w ujęciu wartościowym, jak i liczbowym. Banki coraz mniej chętnie udzielają finansowania małym firmom. Dobrą alternatywą może być w tej sytuacji faktoring.

Mniej kredytów dla małych firm

Z nowego newslettera BIK-u wynika, że spada liczba kredytów udzielanych małym firmom – i to zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym. Dane wskazują, że w maju tego roku w porównaniu do tego samego okresu rok temu banki udzieliły o 14,6% mniej kredytów mikroprzedsiębiorcom o wartości o 14,4% mniejszej niż w maju 2021. Spadek finansowania dla sektora MŚP odnotowano w przypadku kredytów inwestycyjnych, minus 30,7% rok do roku, oraz obrotowych – udzielono ich o 27,2% mniej niż rok temu. Tylko w przypadku kredytów na rachunku bieżącym BIK wskazał na niewielki wzrost – o 4,6% więcej kredytów niż w maju zeszłego roku.

Gorszą dynamikę na rynku kredytów dla małych przedsiębiorstw zauważa się też przy porównaniu danych za pierwsze pięć miesięcy tego roku i ten sam okres rok temu. Liczba kredytów zmalała o 9%, a ich wartość o 3,9% rok do roku.

W każdej branży jest gorzej

Trudna sytuacja na rynku kredytowym dotyka każdej branży. W okresie od stycznia do maja 2022 banki udzieliły mniej kredytów niż rok temu mikrofirmom we wszystkich sektorach, przy czym najbardziej spadła liczba kredytów udzielonych handlowcom (o 14,3% rok do roku). Najczęściej o finansowanie ubiegają się firmy z branży usługowej i handlowej – to łącznie 71% kredytów udzielonych w maju tego roku. Ujemna dynamika w handlu wyniosła 19,1% w maju 2022 w porównaniu do maja 2021, zaś w produkcji zanotowano spadek liczby kredytów o 24,9%. Jedynie branża budowlana otrzymała więcej kredytów niż rok temu, ale tu nieznaczny wzrost w ujęciu liczbowym o 3,7%.

O kredyt coraz trudniej

Dane z raportu BIK nie powinny dziwić, bo sytuacja ekonomiczna i gospodarcza sprawiają, że o kredyt jest coraz trudniej. Podnoszenie stóp procentowych skutkuje bardzo wysokimi kosztami finansowania z banku, na które zwyczajnie nie stać wielu małych i średnich przedsiębiorców. Mają gorszą zdolność kredytową przez rosnące koszty prowadzenia firmy i tym samym często nie spełniają kryteriów banku na otrzymanie kredytu. Jak wskazuje raport BIK wraz z liczbą kredytów maleje też Indeks Jakość portfeli kredytów dla mikrofirm, co oznacza trudności ze spłatą zobowiązań. Najgorzej były spłacane w maju tego roku kredytu przez mikrofirmy z branży usługowej – tu wskaźnik Indeksu Jakości wyniósł 5,11%. Warto zauważyć, że uległ on pogorszeniu w stosunku do kwietnia 2022 w każdym sektorze, a najbardziej w handlu, o 0,5%.

Jaka jest alternatywa?

Jeśli nie kredyt, to co? Małe firmy szukają innych opcji finansowania, które będą generować mniej kosztów i które można łatwiej otrzymać niż kredyt od banku. Świetnie sprawdza się faktoring. Obecnie to o tyle lepsze źródło finansowania niż kredyt, że nie jest zależne od stóp procentowych, a także nie stawia bardzo wyśrubowanych wymogów przed przedsiębiorcami. Dowiedz się więcej o tym, czemu to nie jest dobry czas na kredyt.

Gospodarka hamuje, wzrost gospodarczy spada, inflacja szaleje, a stopy procentowe rosną. Tak w ogromnym skrócie można opisać niepewną sytuację, z jaką mamy aktualnie do czynienia na rynku. Dla polskich mikro, małych i średnich przedsiębiorców uzyskanie finansowania w sektorze bankowym zawsze było wyzwaniem. Teraz o kredyt będzie jeszcze trudniej. Nawet jeśli go dostaniesz, musisz się liczyć ze wzrostem jego ceny.

Czy przedsiębiorcy mają jakąś alternatywę? Zdecydowanie tak! Znacznie mniej ryzykowną i o wiele łatwiej dostępną.

Problem z dostępem do kapitału obrotowego

Polscy przedsiębiorcy każdego dnia mierzą się z licznymi wyzwaniami. Długie terminy płatności faktur sprzedażowych czy opóźnienia w przelewach od kontrahentów to duży problem, który prowadzi do zatorów płatniczych. Pomimo wystawionych faktur konto firmowe często świeci pustkami, co powoduje zaległości w regulowaniu należności do ZUS czy Urzędu Skarbowego.

Pojawiają się wówczas niewielkie zadłużenia czy wpisy w BIK, które są po prostu częścią życia większości małych i średnich firm. Często stanowią barierę do uzyskania finansowania w sektorze bankowym.

Trudności z uzyskaniem kredytu będą jeszcze większe w sytuacji zawirowań na rynkach finansowych i pojawiających się szoków podażowych związanych wcześniej z pandemią, a obecnie z wojną w Ukrainie.

Kiepskie perspektywy rozwoju gospodarki

Z taką niepewną sytuacją mamy do czynienia właśnie teraz, kiedy inflacja w Polsce przekroczyła 10% pomimo działań mających złagodzić jej skutki (tarcza antyinflacyjna).

Dynamiczny wzrost cen dotyka nie tylko branżę budowlaną, transportową, rolników, usługodawców, ale wszystkich pracodawców w Polsce. Wojna w Ukrainie wzmacnia ten trend poprzez dodatkowy roczny wzrost cen paliw, gazu, energii elektrycznej, materiałów budowlanych, produktów spożywczych etc.

Ekonomiści przewidują wzrost stóp procentowych w Polsce do poziomu 5,5-6% oraz spadek wzrostu gospodarczego mierzonego jako PKB do ok. 3,8-3,9%.

Istnieje duże ryzyko całkowitego embarga na produkty energetyczne z Rosji już pod koniec kwietnia. To może doprowadzić gospodarki Europy Zachodniej do recesji, a dla Polski oznacza jeszcze gorsze perspektywy rozwoju gospodarczego.

Spełnia się scenariusz stagflacyjny

Wysoki poziom stóp procentowych, niższy wzrost PKB, osłabienie złotego, zwyżki cen surowców i związane z wojną zaburzenia w handlu przybliżają nas do stagflacji.

Znaczna inflacja oraz stagnacja gospodarcza potęgowane są spadkiem zaufania konsumentów i inwestorów. To tylko pogarsza płynność finansową wszystkich firm obecnych na rynku i powoduje dodatkowe zapotrzebowanie na kapitał obrotowy.

W sytuacji, gdy o kredyt coraz trudniej, a jego koszty są niepewne i stale rosną, przedsiębiorcy szukają alternatywnych form finansowania. Jedną z nich jest faktoring.

Masz trudności w uzyskaniu kredytu dla firmy? Skorzystaj z faktoringu.

Finansowanie niezależne od WIBOR-u

Naszą misją w SMEO jest wspieranie w rozwoju polskich przedsiębiorców. Docieramy z usługą faktoringu do firm, które napotykają na bariery finansowania w sektorze bankowym lub zwyczajnie nie chcą z takiej opcji skorzystać.

Popularność faktoringu w Polsce rośnie z roku na rok. Już 26 tys. firm korzysta z tej usługi. Podmioty zrzeszone w Polskim Związku Faktorów obsłużyły w 2021 r. o 41 proc. więcej przedsiębiorców niż rok wcześniej.

Na czym polega faktoring? Mówiąc najprościej, jeśli wystawiasz swojemu kontrahentowi fakturę sprzedażową z terminem np. 60 dni, wcale nie musisz czekać 2 miesięcy na przelew. Dzięki faktoringowi możesz otrzymać pieniądze nawet w jeden dzień i natychmiast przeznaczyć je na dowolny cel.

Faktoring ma kilka niezaprzeczalnych korzyści, które czynią z niego produkt konkurencyjny w stosunku do kredytu.

  • Przede wszystkim w przeciwieństwie do banków nie opieramy kosztu naszego faktoringu na bazie aktualnego poziomu WIBOR. Nasi Klienci nie muszą obawiać się nagłego wzrostu cen, kiedy stawki WIBOR idą w górę, co w niepewnej sytuacji rynkowej daje znaczny komfort. Na wysokość WIBOR-u wpływa z kolei wiele czynników, na przykład sytuacja na rynkach finansowych, zapotrzebowanie banków na pieniądz oraz stopy procentowe NBP.
  • Proces wnioskowania o faktoring jest uproszczony. Po co się męczyć, gromadzić liczne dokumenty, przechodzić żmudną procedurę weryfikacyjną, jeśli można zabezpieczyć swoją płynność i uzyskać finansowanie on-line?
  • Co więcej, faktoring jest znacznie łatwiej dostępny dla mikro, małych i średnich firm. Aby go dostać, nie potrzebujesz historii i zdolności kredytowej. Możesz też mieć niewielkie zadłużenia czy opóźnienia w przelewach do ZUS i US.
  • Korzystając z faktoringu, nie zadłużasz się, a jedynie przyspieszasz płatność należnych Ci pieniędzy. To również ważna przewaga nad kredytem, bo faktoring nie wpływa na zdolność kredytową.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Zamów rozmowę z jednym z naszych konsultantów.

Złóż wniosek online