Strefa klienta Zaloguj się do: Panelu faktoringu Panelu pożyczki

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Nasz doradca wkrótce się z Tobą skontaktuje.
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Wkrótce się z Tobą skontaktujemy.

Dziękujemy za umówienie spotkania!

Na wskazany adres e-mail wysłaliśmy zaproszenie
na spotkanie on-line. Do zobaczenia!
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za subskrypcję naszego newslettera!

Będziesz otrzymywać informacje o SMEO. Skorzystaj z faktoringu SMEO, a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Każdy, kto prowadzi działalność gospodarczą i wystawia faktury, może się spotkać z opóźnieniami w ich regulowaniu. Opóźnienia to jeszcze nic. Czasem odbiorca faktury wcale nie zamierza zapłacić, a wymówek jest bardzo wiele. Kreatywność dłużników może bardzo zaskakiwać. Jest jednak pewien zestaw wymówek, które pojawiają się najczęściej.


Księgowa/dyrektor finansowy jest na urlopie

Najlepiej wypoczywa się w terminie opłacenia faktury. Wie o tym każda księgowa i każdy dyrektor finansowy. Gdy nadchodzi czas uregulowania zobowiązań, cały dział finansowy musi iść na urlop. Brakuje osób, które mogłyby zatwierdzić dokumenty i „puścić” przelew
Przyciśnięty do muru kontrahent, choćby bardzo chciał zapłacić, to nie może tego zrobić, bo nie ma takiej możliwości, bo albo jego kadra jest zwyczajnie niedostępna, a on sam nie jest w stanie tego zrobić, bo ma po prostu inne obowiązki.

Przelew już poszedł

To ciekawa wymówka. Najczęściej stosowana jest przy pierwszym ponagleniu. Zobowiązany zwykle deklaruje, że oczywiście pamięta o zapłacie, wie, że trzeba to zrobić, a przelew w zasadzie już poszedł. Czasami możesz też trafić na moment, w którym płatność jest właśnie wykonywana. Cóż za wyczucie czasu! Wystarczy, że cierpliwie poczekasz na zaksięgowanie przelewu.

A on księguje się i księguje. Może się tak księgować nawet tydzień. Poszukiwania pieniędzy na koncie trwają. A ich jak nie było, tak nie ma i raczej próżno czekać, że się w ogóle pojawią. Gdy zdesperowany ponownie się upomnisz, możesz usłyszeć, że przelew z tajemniczych przyczyn wrócił na konto nadawcy. Taka wymówka jest doskonałym sposobem, by przedłużyć czas na uregulowanie płatności. W końcu każdy ma prawo popełnić błąd. Cierpliwie czekasz więc, aż kontrahent ponownie wykona przelew, tym razem może prawidłowo.

Może się jednak okazać, że pieniądze wcale nie wyszły z konta nadawcy bo…

Kontrahent miał wypadek/rodzinę w szpitalu/pogrzeb/inny kataklizm

Brak płatności w terminie to nie jest więc zła wola, tylko tzw. “sprawy rodzinne”. Kontrahent po prostu nie miał głowy do tego, by uregulować płatności. Jak tylko się otrząśnie lub dojdzie do siebie, to oczywiście wszystko opłaci, ale teraz… proszę zrozumieć.

I tu czujesz się jak bezduszny robot, który nagabuje w tak trudnej chwili. Zamiast wykazać się empatią, Ty prosisz o pieniądze. Jakie to przyziemne. Czujesz się winny, zażenowany i zawstydzony. Możesz przecież jeszcze trochę poczekać.

Czasem zawodzi po prostu technologia…

Zablokowany dostęp do konta

Bank lubi blokować dostęp do konta właśnie wtedy, gdy trzeba wykonać przelew. Pracownik źle wpisał hasło, trwają prace konserwacyjne, aplikacja się zawiesza, błąd w rozliczeniu kredytu spowodował blokadę środków i nie da się zrealizować wypłaty – słyszałeś taką wymówkę?

Pospieszanie czy dopominanie się opłacenia faktury jest więc bezcelowe. Kontrahent tak naprawdę bardzo chce ją opłacić, ale jak ma to zrobić, jeżeli nie ma dostępu do konta? Przecież to nie jest jego wina. To jedynie złośliwość rzeczy martwych. Gdy tylko odzyska dostęp, natychmiast Ci zapłaci.

Faktura zaginęła

A takiej zaginionej nie da się przecież opłacić. Kontrahent stawia całe biuro na głowie, przeszukuje wszystkie kąty, aby ją odnaleźć. Tak bardzo chce ją zapłacić, że zrezygnuje z wszelkich innych aktywności byle tylko znaleźć fakturę i ją uregulować.

Skoro więc teraz dzwonisz i przeszkadzasz mu w tych poszukiwaniach, to w zasadzie sam sobie szkodzisz. Bo gdyby mógł jej szukać, to szybciej by znalazł, a co za tym idzie – szybciej by opłacił. Ale teraz musi się tłumaczyć, więc nie szuka… a czas płynie.

Czekanie na przelewy dotyka też samego kontrahenta.

Czekam na przelew

Jak Twój kontrahent ma opłacić fakturę, skoro sam nie otrzymał pieniędzy od swojego kontrahenta? Więc jeżeli sam czekasz na środki, to możesz przecież zrozumieć swojego kontrahenta, który jest dokładnie w tej samej sytuacji. Obaj czekacie, obaj się niepokoicie.

Zamiast więc złości, nerwów i niepokojów, lepiej obdarzyć się wzajemnym zrozumieniem. Poczekaj, a pieniądze może się w końcu pojawią.
Jeżeli nadal ich nie będzie, a Ty zadzwonisz ponownie, możesz się natknąć na…

Głuchy telefon

Gdy wymówek już brakuje, a kreatywność niepłacącego kontrahenta spada do zera, po prostu przestaje on odbierać telefony. Już nie wymyśla kataklizmów i nie idzie na siódmy pogrzeb w tym miesiącu. Już nie robi przelewów i nie próbuje odblokować swoich systemów bankowych czy księgowych. Po prostu udaje że nie słyszy telefonu.

Znacie te wymówki i sposoby na odwlekanie płatności? Z którym spotykacie się najczęściej, a który wywołuje już u Was śmiech przez łzy, bo pojawia się niemalże notorycznie? Dajcie znać.
A jeżeli masz już dość tego rodzaju bajek i opowieści, nie chcesz się ciągle martwić o to, czy płatność dotrze w terminie lub czy w ogóle dotrze, rozważ skorzystanie z faktoringu. Dzięki temu środki otrzymasz na konto nawet w dniu wystawienia faktury. Chcesz dowiedzieć się więcej o faktoringu? Wypełnij formularz kontaktowy na stronie, a nasz konsultant zadzwoni do Ciebie i przedstawi wszystkie szczegóły.

Złóż wniosek online