Strefa klienta Zaloguj się do: Panelu faktoringu Panelu pożyczki

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Nasz doradca wkrótce się z Tobą skontaktuje.
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Wkrótce się z Tobą skontaktujemy.

Dziękujemy za umówienie spotkania!

Na wskazany adres e-mail wysłaliśmy zaproszenie
na spotkanie on-line. Do zobaczenia!
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za subskrypcję naszego newslettera!

Będziesz otrzymywać informacje o SMEO. Skorzystaj z faktoringu SMEO, a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Organy podatkowe wymagają dokumentów, które potwierdzają firmowe wydatki. Jednym z najczęściej używanych dowodów jest faktura VAT. Czasami może dojść do jej zgubienia lub zniszczenia. Co należy zrobić w takiej sytuacji? Na szczęście istnieje możliwość wystawienia dokumentu jakim jest duplikat faktury. Zawiera on identyczne dane jak te znajdujące się na fakturze pierwotnej. Należy ją oznaczyć wyrazem „duplikat”. Z prawnego punktu widzenia, taki dokument ma takie samo znaczenie jak pierwotna faktura.

Dlaczego warto wystąpić o wystawienie duplikatu faktury?

Skutki nieposiadania faktury VAT dokumentującej zakup mogą być bardzo bolesne. W przypadku przedsiębiorców, zachowanie wszelkich faktur jest obowiązkowe. Wszystkie nabyte usługi oraz towary muszą być potwierdzone taką dokumentacją, (więcej o obowiązkach właścicieli firm przeczytasz na blogu SMEO) W przeciwnym razie nie będzie możliwe poprawne odliczenie VAT za dany okres.

Firmy muszą przechowywać tego typu dokumentację przez co najmniej 5 lat od momentu wystawienia. Dzieje się tak dlatego, ponieważ po tym okresie następuje przedawnienie zobowiązania podatkowego. Brak oryginalnej faktury lub jej duplikatu, zmusza przedsiębiorcę do korekcji tych deklaracji VAT, w których odliczono podatek na podstawie brakujących faktur.

W jakich sytuacjach można wystawić duplikat faktury VAT?

W jakich sytuacjach można wystawić duplikat faktury VAT? Kwestia ta została uregulowana w ustawie o VAT. Jeżeli doszło do zniszczenia lub zaginięcia faktury VAT, którą wystawił dany podatnik, może on ponownie odtworzyć fakturę na podstawie danych znajdujących się na fakturze nabywcy. Ewentualnie może go zastąpić osoba posiadająca upoważnienie. W sytuacji, gdy to nabywca utracił swoją fakturę VAT, musi on zwrócić się z właściwym wnioskiem do wystawcy danej faktury. Nie może on sam zrobić duplikatu np. na podstawie posiadanego skanu.

Wniosek o wystawienie duplikatu faktury należy złożyć na podstawie informacji, które znajdują się w dokumencie posiadanym przez podatnika. Ustawa o VAT nie reguluje kwestii formy takiego wniosku. Nie ma też potrzeby składania go w formie pisemnej — wystarczy prośba ustna. Do ponownego wystawienia faktury jest także upoważniona osoba wystawiająca notę korygującą (dokument poprawiający wcześniej wystawioną fakturę) oraz nabywca, który ją wystawia w imieniu i na rzecz sprzedawcy. Konieczny jest jednak wniosek podatnika.

Jeśli zajdzie taka potrzeba prawo do wystawienia faktury ma organ egzekucyjny lub komornik sądowy. Potrzebny jest jednak wniosek dłużnika lub nabywcy. Nie można tworzyć duplikatu VAT na własną rękę przy użyciu na przykład pliku PDF lub skanu. Może to zrobić jedynie ten, kto wystawił oryginał dokumentu.

Jak wygląda duplikat faktury? Różnica od pierwotnego dokumentu jest minimalna. Oprócz oznaczenia “DUPLIKAT” na takiej fakturze trzeba także wpisać datę, w której ponownie ją wystawiono.

Sposób księgowania duplikatów faktur

Jak zaksięgować duplikat faktury? Każdy przedsiębiorca powinien być świadomy swojego obowiązku przechowywania dokumentów. Dlatego też w przypadku utracenia którejś z faktur, należy jak najszybciej wystąpić o wystawienie jej duplikatu. Co należy jednak zrobić po jej otrzymaniu? Czy należy księgować duplikat, jeśli wcześniej zaksięgowaliśmy oryginalną fakturę VAT?

Jeżeli wydania duplikatu żąda nabywca, to taki dokument można bez problemów podpiąć pod fakturę pierwotną. Nie zajdą żadne zmiany, jeśli chodzi o księgowanie, ponieważ dana faktura została już w przeszłości zaksięgowana. Wystawiony duplikat jedynie potwierdza zaistniały stan.

Inaczej jest w sytuacji, gdy faktura nie dotarła do nabywcy i doszło do jej zgubienia podczas transportu. W takiej przypadku duplikat należy zaksięgować jak zwyczajną fakturę. Jeżeli do jej utraty doszło już po zaksięgowaniu oryginału, wtedy duplikat faktury VAT należy wpiąć w miejsce zagubionego dokumentu. Trzeba mieć na uwadze fakt, że sprzedawca usług lub towarów nie jest zobowiązany do wystąpienia duplikatu w przypadku zgubienia faktury. Wszelkie braki w dokumentacji zostają wyjaśnione przez odpowiednią notę korygującą. Warto pamiętać o tym, że sprzedaż z utraconych faktur musi zostać rozliczona przed upłynięciem terminu wystawienia noty o brakującym dokumencie.

Duplikat faktury VAT – dodatkowe informacje

Po odliczeniu VAT na podstawie faktury, którą następnie zgubiliśmy, nie mamy obowiązku wprowadzenie korekty. Musimy jednak posiadać duplikat, ponieważ stanowi on potwierdzenie wcześniej zaksięgowanej operacji. Tym samym nie generuje żadnych nowych zobowiązań.

Z kolei kwestia terminu odliczania VAT z duplikatu faktury nie jest regulowana przez ustawę o VAT. Z tego powodu należy stosować ogólne zasady. Oznacza to, że musimy odliczyć podatek najwcześniej w rozliczeniu za okres, w którym otrzymano faktury. Duże znaczenie ma to, czy pierwotna faktura nigdy nie dotarła do adresata, czy została zgubiona.

Przepisy ustawy o VAT odnoszą się do sytuacji, w której nabywca nie otrzymał oryginału faktury. W takim wypadku nie powstaje uprawnienie do odliczenia podatku naliczonego. Z tego powodu duplikat jest traktowany jako faktura pierwotna. Dopiero gdy nabywca otrzyma ten dokument, zacznie on stanowić podstawę do odliczenia naliczonego podatku.

Faktura stanowi kluczowy dokument niezbędny do udowodnienia zaistnienia rozmaitych transakcji gospodarczych. Brak takiej dokumentacji wiąże się z negatywnymi skutkami dla przedsiębiorcy. Aby się przed tym uchronić, trzeba zawsze wnioskować o wystawienie duplikatu każdej zgubionej lub zniszczonej faktury.

Nowa, wyższa płaca minimalna 2020 to zmiany nie tylko dla pracowników, ale i dla pracodawców. Co musisz wiedzieć o przepisach, które weszły w życie od 1 stycznia, jeśli zatrudniasz pracowników we własnej firmie? Zobacz najważniejsze kwestie i przygotuj swój firmowy budżet na spore zmiany.

Minimalne wynagrodzenie oznacza, że miesięczna pensja pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu nie może być niższa niż ustalona na dany rok kwota. Płaca minimalna 2020 od 1 stycznia wynosi 2600 złotych brutto. W porównaniu do poprzedniego roku, to aż 350 złotych więcej (płaca minimalna 2019 wynosiła 2250 złotych). Wzrost minimalnego wynagrodzenia oznacza większe koszty dla pracodawcy. Co warto wiedzieć?

Płaca minimalna 2020 – czego się nie wlicza w ustaloną kwotę?

Gwarancja płacy minimalnej na ustalonym poziomie podlega szczególnej ochronie. Jako pracodawca zatrudniający pracowników w pełnym wymiarze czasu musisz dostosować się do nowej kwoty. W praktyce oznacza to, że każdy przyjęty od 1 stycznia pracownik musi otrzymać wynagrodzenie w kwocie przynajmniej 2600 złotych brutto. Co ważne, pracownicy zatrudnieni przed 1 stycznia 2020 roku, których wynagrodzenie do tej pory wynosiło mniej, również muszą dostać “wyrównanie” do nowo obowiązującej kwoty.

Zgodnie z najnowszymi przepisami, podczas ustalania wysokości wynagrodzenia danego pracownika nie bierze się pod uwagę:

  • dodatku stażowego (także pracowników sfery budżetowej),
  • dodatku za pracę w porze nocnej,
  • nagród jubileuszowych,
  • odprawy pieniężnej z okazji przejścia na emeryturę bądź rentę z tytułu niezdolności do pracy,
  • wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.

Więcej o składnikach wynagrodzenia przeczytasz tutaj.

Nowa, wyższa płaca minimalna 2020 sprawia, że pracownik zatrudniony na umowę o pracę w pełnym wymiarze godzin może liczyć na wynagrodzenie, po potrąceniu kosztów składek ZUS i podatku, na poziomie 1920,62 złotych “na rękę”. Nieco wyższa kwota dotyczy osób w wieku poniżej 26 lat – z racji ulgi na PiT dla młodych otrzymają oni co miesiąc 2041,62 złotych netto.

Płaca minimalna 2020, a koszty pracodawcy – ile kosztuje pracownik?

Jeśli zatrudniasz pracowników, musisz współfinansować odpowiednią część składki na ubezpieczenia (emerytalne, wypadkowe i rentowe), składkę wypadkową, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W praktyce, każda podwyżka płacy minimalnej to wzrost całkowitych kosztów zatrudnienia.

Od 1 stycznia pracodawca, który zatrudnia pracownika na umowę o pracę w pełnym wymiarze godzin, płacąc mu 2600 złotych brutto, dodatkowo pokrywa:

  • 9,76 proc. składki na ubezpieczenie emerytalne (253,76 złotych),
  • 6,5 proc. składki na ubezpieczenie rentowe (169,00 złotych),
  • 1,67 proc. składki na ubezpieczenie wypadkowe (43,42 złotych),
  • 2,45 proc. składki na Fundusz Pracy (63,70 złotych),
  • 0,10 proc. składki na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (2,60 złotych).

Podsumowując powyższe kwoty, całkowity koszt zatrudnienia pracownika to płaca minimalna 2020 plus dodatkowe obciążenia w wysokości 532,48 złotych. Łącznie dla pracodawcy oznacza to wydatek w kwocie 3 132, 48 złotych co miesiąc. Korzystanie z ulgi PIT dla młodych dla Ciebie, jako pracodawcy, nie ma znaczenia i nie wpływa na ostateczne koszty zatrudnienia pracownika poniżej 26. roku życia.

Wraz z nowym rokiem zmieniła się, na plus dla pracowników, także kwota minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy. Od 1 stycznia jest to 17 złotych brutto. Zmiany te dotyczą jednak pracodawców, którzy zatrudniają pracowników na podstawie umów cywilnoprawnych.

Zainteresował Cię ten artykuł? Sprawdź inne wpisy z tej kategorii!

Mechanizm podzielonej płatności (MPP) obowiązuje od 1 listopada 2019 roku i zastąpił mechanizm odwrotnego obciążenia. Wprowadzono go w celu uszczelnienia luki podatkowej. Sprawdź na czym polega split payment, oraz kto i kiedy ma obowiązek stosowania tego rozwiązania.

Split payment – jak działa?

Najprościej mówiąc, MPP to mecha­nizm roz­dzie­le­nia płat­no­ści na VAT i kwotę netto. Warto zauważyć że jest to zmiana która dotyczy podatku od towarów i usług, jednak formalnie nie jest ona związana z rozliczeniami VATu, czyli nie zmienia ona w żaden sposób stawek podatkowych ani obowiązku podatkowego. Jedyne czego dotyczy to sposób jego rozliczenia. Zmiana ta wprowadza inny schemat płatności podatku od towarów i usług.
Gdy używając MPP płacimy za towar/usługę, stosujemy stworzony przez bank specjalny formularz przelewu. Na polecenie ustawodawcy zawiera on 4 obowiązkowe pola:

  • Kwota odpowiadająca całości lub części kwoty podatku VAT, która ma zostać zapłacona w mechanizmie split payment.
  • Kwotę odpowiadającą całości lub części sprzedaży brutto.
  • Numer faktury której dotyczy płatność.
  • Numer identyfikacji podatkowej dostawcy towaru lub usługodawcy.

Zgodnie z tym, część netto faktury trafia na zwykłe konto naszego kontrahenta, natomiast kwota VAT na specjalny rachunek.
Obrazuje to schemat poniżej.

Specjalny rachunek bankowy

W związku z wejściem obowiązkowego MPP, czynni podatnicy VAT którzy dostarczają towary lub świadczą usługi zawarte w załączniku nr 15 ustawy o VAT, oraz ich nabywcy, są zobowiązani do posiadania firmowego rachunku bankowego. Dzieje się tak, ponieważ rachuneku VAT nie otwiera się dla prywatnych rachunków bankowych.

Dzięki temu że posiadają oni rachunek firmowy, mogą mieć rachunek do rozliczeń podatku. Na tym rachunku prowadzone są wszelkie rozliczenia z tytułu VAT. Zarówno z kontrahentami jak i US. Księguje się na nim zarówno zapłaty VAT przez kon­tra­hentów, jak i zapłaty VAT na rachu­nek kon­tra­henta. Z tego rachunku możemy również opłacać ZUS.

Pieniądze te nie są zamrożone – jednak dostęp do nich jest ograniczony. Można przelać je na rachunek VAT kolejnego sprzedawcy w systemie split payment lub wykorzystać do rozliczenia się z VATu z US.

Jeżeli na kon­cie VAT nie będzie wystar­cza­ją­co dużo środ­ków aby spłacić należ­no­ści podat­ko­we, to bra­ku­jąca kwota zosta­nie pobrana z konta fir­mo­wego. W przy­padku zupeł­nego braku środ­ków, bank pobie­rze całość z naszego rachunku bie­żą­cego.

Konto to jest prowadzone jedynie w złotówkach.

Obowiązkowy split payment – od kiedy, dla kogo?

Do tej pory split payment był dobrowolny. Zmieniło się to jednak 1 listopada 2019 r. Obecnie obowiązkowy split payment odnosi się do towarów i usług wyszczególnionych w załączniku nr 15 ustawy o VAT, udokumentowanych fakturą, która opiewa na kwotę 15 000 złotych brutto i wyższą. Dotyczy on m.in. transakcji które do tej pory były rozliczane odwrotnym obciążeniem VAT.

Towary wyszczególnione w tym załączniku nazywane są towarami wrażliwymi. Wybrano je, stosując kryterium podatności na wyłudzenia podatkowe. Są to m.in:

  • węgiel kamienny oraz brunatny,
  • metale nieszlachetne,
  • paliwa,
  • usługi budowlane,
  • wyroby stalowe,
  • surowce wtórne.

Dokładny wykaz towarów objętych obowiązkowym MPP dostępny jest tutaj. W stosunku do pozostałych towarów i usług, split payment ma charakter dobrowolny.

W przypadku gdy tylko jeden towar z listy towarów widniejących na fakturze (fakturze na min 15 tys.) jest “wrażliwy”, to zapłatę za ten konkretny element musimy przeprowadzić w mechanizmie podzielonej płatności. Możemy także tą metodą płatnośći objąć całą fakturę, lecz nie ma takiego obowiązku.

By móc użyć mechanizmu split payment, zarówno sprzedawca jak i odbiorca muszą być podatnikami (jest to transakcja B2B, i nie ma znaczenia czy nabywcą jest podatnik VAT czynny lub zwolniony).

Na wystawianej fakturze należy dodać adnotację „mechanizm podzielonej płatności”

Mechanizm podzielonej płatności a płynność finansowa

Z perspektywy urzędu skarbowego wprowadzenie tego rozwiązania jest z pewnością ułatwieniem i pomocą w uszczelnieniu luki podatkowej. Wśród przedsiębiorców jednak pojawiają się podzielone opinie. Główny argumentem zwolenników tego rozwiązania jest brak problemu z wygenerowaniem środków na opłacenie podatku. Zaletą jest także zmniejszone prawdopodobieństwo bycia posądzonym o oszustwa podatkowe.

Istnieje jednak druga strona medalu. Przy zastosowaniu split payment-u, w momen­cie otrzy­ma­nia prze­lewu nie mamy już dostępu do 23% środ­ków. Według dotych­czasowych zasad, przed­się­biorcy mogli dys­po­no­wać pełną kwotą brutto z fak­tury (np. do bie­żą­cego fina­li­zo­wa­nia dzia­łal­no­ści) wie­dząc, że sam poda­tek sfi­nan­sują z póź­niej­szych prze­lewów. Taki sys­tem był istot­nym warunkiem posiadania płyn­no­ści finan­so­wej dla wielu przedsiębiorców. W obecnej sytuacji mogą napotkać problemy z utrzymaniem cashflow swojej firmy. Z pomocą przychodzi faktoring. Jest to narzędzie które przyśpiesza otrzymanie płatności z długoterminowych faktur sprzedażowych. Przedsiębiorca po wykonaniu usługi lub dostarczeniu towaru i wystawieniu na niego faktury na 60 dni, może ją sfinansować u faktora. Przesyła mu skan, a środki zamiast po 60 dniach, trafiają na jego konto po 15 min. To spra­wia, że maleje ryzyko braku wypła­cal­no­ści i dziury w kapi­tale obro­to­wym. Dzięki temu firma zyskuje środki na bie­żące wydatki.

Luty przynosi w tym roku prawdziwą rewolucję dla mikroprzedsiębiorców. Dzięki nowelizacji ustawy ubezpieczeniowej, od 1 lutego zaczął obowiązywać mały ZUS Plus. Zastąpił on, stosowany od 2019 roku, tzw. mały ZUS. Zobacz, kto skorzysta z nowej ulgi, do kiedy możesz się zgłosić jako jej beneficjent, oraz na czym ona polega.

Mały ZUS Plus obowiązuje od 1 lutego. Jak informuje Ministerstwo Rozwoju na swojej stronie internetowej, z nowego rozwiązania skorzystać będzie mogło około 320 tys. najmniejszych przedsiębiorców. Dzięki małemu ZUS-owi Plus, comiesięczne składki będą o wiele niższe niż dotychczas. W kieszeni przedsiębiorców zostanie sporo oszczędności, a wysokość obecnej składki, będzie liczona proporcjonalnie do dochodu.

Mały ZUS Plus – co się zmieni?

Mały ZUS Plus to ukłon w stronę najmniejszych przedsiębiorców, a konkretnie postulatów Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw, które wskazywały, iż wysokość składek ZUS nie jest adekwatna do możliwości finansowych najmniejszych przedsiębiorców. Mówiąc najprościej – koniec z wysokimi składkami i comiesięcznymi przelewami do ZUS, które spędzały sen z powiek wielu mikroprzedsiębiorcom. Będzie taniej i łatwiej, bo zaoszczędzone pieniądze przedsiębiorcy będą mogli przeznaczyć chociażby na rozwój własnego biznesu. Podstawa wymiaru składek w przypadku nowego rozwiązania uzależniona jest od dochodu osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym.

Mały ZUS Plus – dla kogo?

Przedsiębiorcy, którzy mają dość płacenia wysokich składek ZUS, od razu zadają pytanie, dla kogo przeznaczony jest mały ZUS Plus. Jednym z kryteriów jest próg kwotowy, a konkretnie przychód z tytułu działalności gospodarczej za poprzedni rok kalendarzowy. Kwota ta nie może być wyższa niż 120 tys. złotych. Na wstępie pamiętaj, że przychód nie jest jednoznacznym pojęciem z dochodem. Mówiąc najprościej, przychód to uzyskana kwota pieniędzy, jeszcze przed odliczeniem kosztów jego uzyskania, a także podatku dochodowego. Niestety nie odzwierciedla ona często realnej sytuacji finansowej przedsiębiorców. Jeśli rozliczasz się za pomocą książki przychodów i rozchodów, zsumowanie przychodów z każdego miesiąca pozwoli pokazać, czy przekroczyłeś 120 tys. złotych za ubiegły rok.

Szalenie istotne jest także kryterium czasowe. Mały ZUS Plus obejmie bowiem przedsiębiorców, którzy w 2019 roku prowadzili działalność gospodarczą dłużej niż 60 dni ( a co za tym idzie, więcej niż 60 dni podlegali ubezpieczeniom z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej).

Mały ZUS Plus – kto nie skorzysta?

Próg kwotowy i kryterium czasowe to nie jedyne obostrzenia dla potencjalnych przedsiębiorców, którzy chcą skorzystać z możliwości płacenia niższych składek.

Mały ZUS Plus nie obejmie także przedsiębiorców, którzy:

  • rozliczali się w formie karty podatkowej i byli zwolnieni ze sprzedaży od podatku VAT (warunki łączne);
  • podlegali ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnym z tytułu innej, pozarolniczej działalności (np. jako wspólnik spółki jawnej);
  • spełniają warunki do opłacania preferencyjnych składek ZUS, czyli składek od zadeklarowanej kwoty nie niższej niż 30 proc. minimalnego wynagrodzenia (więcej o tym, dla kogo są preferencyjne składki, przeczytasz tutaj);
  • wykonują dla byłego bądź obecnego pracodawcy to samo, co wykonywali dla niego jako pracownik w bieżącym bądź poprzednim roku kalendarzowym.

Mały ZUS Plus – do kiedy trzeba się zgłosić i jak długo skorzystasz?

Spełniasz wszystkie warunki, aby korzystać z nowego rozwiązania? Świetnie! Pamiętaj tylko, aby do końca lutego zadeklarować chęć stosowania tego rozwiązania w ZUS-ie, wykorzystując odpowiedni formularz ubezpieczeniowy i kod tytułu ubezpieczenia. To bardzo ważne, ponieważ po upływie tego terminu następna “okazja” będzie dopiero na początku przyszłego roku kalendarzowego.

Warto także wiedzieć, że mały ZUS Plus to rozwiązanie ograniczone czasowo dla danego przedsiębiorcy. Podobnie jak w przypadku małego ZUS-u, niższe składki na ubezpieczenia społeczne mogą być opłacane do 36 miesięcy w ciągu 60 miesięcy prowadzenia własnej działalności gospodarczej.

Nurtuje Cię temat nowego rozwiązania dla przedsiębiorców? Na oficjalnej stronie ZUS znajdziesz sporo praktycznych przykładów, przedstawiających zasady obowiązywania małego ZUS-u Plus.

Opodatkowanie dochodów w formie skali podatkowej, stało się najczęściej i najchętniej stosowanym sposobem na rozliczenie się z fiskusem. Z tą formą opodatkowania wiąże się pojęcie kwoty wolnej od podatku. Oznacza ona wysokość dochodów osiąganych w cyklu rocznym, które nie podlegają opodatkowaniu. Chociaż same progi podatkowe nie zostały zmienione, kwota wolna od podatku 2019 może być niższa ze względu na podniesienie podstawy.

Czym jest i ile wynosi kwota wolna od podatku?

Kwota wolna od podatku stanowi wartość dochodów osiąganych przez każdego podatnika, która nie podlega opodatkowaniu. Jest ona ustalana art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych i wykazuje się tendencją wzrostową. Jeszcze kilka lat temu kwota wolna od podatku wynosiła 3091 złotych, natomiast w 2018 roku było to już 6600 złotych. Obecnie kwota wolna od podatku wynosi 8000 złotych. Należy jednak podkreślić, że nie obowiązuje ona wszystkich podatników — jest wiążąca wyłącznie dla tych, którzy rozliczają swoje przychody przy pomocy PIT-36 oraz PIT-37 zgodnie z aktualną stawką podatkową.

Co równie ważne, nawet w sytuacji gdy dana kwota nie została przekroczona w roku podatkowym i ogólne dochody podatnika były niższe, to podatnik i tak jest zobligowany do złożenia zeznania podatkowego. Warto dodać jednak, że dotyczy to osób prowadzących działalność gospodarczą. Osoby fizyczne mogą złożyć tzw. PIT zerowy. Jeśli jesteś przedsiębiorcą, sprawdź jakie jeszcze obowiązki podatkowe na Ciebie czekają.

Czym jest kwota zmniejszająca podatek i w jaki sposób można ją zastosować?

Kwota zmniejszająca podatek pozwala na zapłacenie mniejszego podatku. Jej wysokości uzależniona jest od poziomu dochodów. Zrozumienie pojęcia dochodu, oraz różnicy pomiędzy nim a przychodem, jest niezbędne do określenia stawki podatkowej, i obliczenia kwoty wolnej od podatku. Dochód to różnica pomiędzy przychodem osiąganym przez podatnika, a kosztem jego uzyskania.

Gdy podatnik zna już kwotę swojego dochodu, jest uprawniony do pomniejszenia jej o odpowiednie ulgi ustawowe np. składki na ZUS, składki rehabilitacyjne, opłaty internetowe czy też darowizny. Do tego rodzaju ulg można zaliczyć również:

  • ulgę prorodzinną na dzieci;
  • odliczenie na składki na ubezpieczenie zdrowotne;
  • ulgę abolicyjną — dotyczy ona podatników, którzy w danym roku pracowali i uzyskiwali dochody za granicą.

Po odjęciu tych kwot oraz zaokrągleniu do pełnych złotówek, otrzymujemy podstawę opodatkowania, to z niej wyliczany jest podatek należny fiskusowi.

W jaki sposób można obliczyć kwotę wolną od podatku oraz kwotę zmniejszającą podatek?

Istnieje prosty sposób, w jaki można obliczyć samodzielnie kwotę wolną od podatku, a także kwotę zmniejszającą podatek. Dzięki temu nie ma konieczności korzystania z usług profesjonalnego biura rachunkowego. Obowiązują tutaj dwie stawki kwoty zmniejszającej podatek wyliczane następująco:

  • 1440 złotych — stosowana w sytuacji, gdy dochód w cyklu rocznym nie przekracza 8000 złotych, lub gdy dochód znajduje się w przedziale 8000 złotych a 13000 złotych. Wówczas znajduje zastosowanie wzór 883,98 PLN * (podstawa naliczenia podatku – 8000 PLN) / 5000 PLN);
  • 556,02 złotych — stosowana w momencie, gdy dochód roczny znajduje się w przedziale pomiędzy 13000 złotych a 85.528,00 złotych. Kwota ta jest z kolei wyliczana na podstawie wzoru – 556,02 PLN * (podstawa naliczenia podatku – 85 528 PLN) / 41 472 PLN, dla podstawy obliczenia podatku pomiędzy 85.528,00 złotych a 127.000,00 złotych.

Warto dodać, że osoby, których roczny dochód nie przekracza 127.000,00 PLN nie mogą zastosować mechanizmów naliczania kwoty wolnej od podatku. Dlatego nie mogą one zmniejszyć kwoty należnej fiskusowi. Wciąż mogą jednak rozliczać się z małżonkiem, o ile prowadzą działalność gospodarczą i są opodatkowani zgodnie z zasadami ogólnymi, czyli 17%.

Kwota wolna od podatku, a faktoring

Wyjaśnialiśmy już czym jest faktoring, warto dodać jeszcze, jaki ma związek z kwotą wolną od podatku i samego opodatkowania. Trzeba mieć na uwadze, że umowa faktoringu jest tak naprawdę umową sprzedaży wierzytelności. To znaczy, że gotówka, którą przedsiębiorca otrzyma od nabywcy wierzytelności (faktora takiego jak SMEO), nie będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Dzieje się tak dlatego, że przychód wystąpił w momencie sprzedaży towaru lub usługi kontrahentowi. Co innego jednak z kosztami operacyjnymi, czyli marżą firmy faktoringowej — ona będzie stanowiła koszt, zmniejszający podatek.

Prosty przykład — przedsiębiorca sprzedaje faktorowi wierzytelność w wysokości 10 000 zł. Kwota, którą otrzyma od faktora nie będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług. Stanie się tak, ponieważ kwota ta nie będzie stanowiła przychodu więc nie zmniejszy ona podatku dochodowego. Zmniejszą go jednak dodatkowe opłaty, takie jak marża faktora czy opłaty administracyjne, np. za posiadanie konta u faktora. W SMEO jedynym kosztem faktoringu jest prowizja.

Tutaj kupują, konsumują media, a nawet głosują. Choć mowa o atrakcyjnej grupie 1-2 mln konsumentów, mało kto decyduje się na komunikację – choćby marketingową – skierowaną bezpośrednio do Ukraińców. Są jednak wyjątki.

Ilu Ukraińców przebywa w Polsce? Choć mówi się zazwyczaj o ponad milionie osób (firma gromadząca dane z telefonów komórkowych oszacowała tę liczbę na 1,27 mln), dane na ten temat są niepewne. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji na początku 2018 r. stwierdziło, że w Polsce jest 149 193 legalnie pracujących Ukraińców. Kilka miesięcy później NBP poinformował, że “napływ pracowników z Ukrainy ustabilizował się (…) na poziomie ok. 800 tys.”. Polskie placówki konsularne wydały w okresie 2014–2016 łącznie ponad 3 mln wiz, w tym imponującą liczbę wiz pracowniczych – aż 1,3 mln.

Trudno powiedzieć, ile obywateli Ukrainy było uprawnionych do głosowania i ilu faktycznie głosowało w ostatnich wyborach parlamentarnych. – Polska wydała już Ukraińcom ponad milion dokumentów, które dają im prawo do ubiegania się o polskie obywatelstwo po upływie roku – mówił Oleg Mandiuk, konsul generalny Ukrainy w Krakowie, podczas debaty zorganizowanej na Uniwersytecie Ekonomicznym. W kolejnych wyborach – prezydenckich -uprawnionych do głosowania może być nawet kilkusettysięczna grupa obywateli pochodzenia ukraińskiego.

Taki odsetek powinien być “łakomym kąskiem” dla polskich polityków. O dziwo, nikt nie starał się zawalczyć o ten elektorat – mówi Evgeny Chamtonau, założyciel aplikacji PayUkraine stworzonej dla tej mniejszości. I to pomimo sceptycznie brzmiących dla polskiej gospodarki doniesień, że po otwarciu granic innych członków UE dla pracowników z Ukrainy – m.in. Niemców już w styczniu 2020 – z Polski może odpłynąć od 250 tys. do 500 tys. pracowników.

Tymczasem komunikacja do mniejszości narodowych w okresie wyborczych zmagań jest dość powszechna zagranicą. Znane są odezwy czy orędzia polityków amerykańskich do mniejszości: narodowych (w tym do Polaków), religijnych czy seksualnych zamieszkujących ich kraj. Według badania Pew Research Center z 2016 roku, dla 63 proc. Amerykanów bardzo ważnym elementem przy wyborze prezydenta, jest jego podejście do różnorodnych mniejszości.

Niechęć do komunikowania się bezpośrednio do imigrantów ze wschodu może wiązać się z niechęcią części społeczeństwa. Na potrzeby raportu “Mniejszość ukraińska i migranci z Ukrainy w Polsce. Analiza dyskursu” (2019) przebadano ponad 1,5 mln wypowiedzi internautów z polskich mediów społecznościowych (od maja 2018 do kwietnia 2019 r.). Aż 40 proc. z nich miało wydźwięk negatywny wobec tej społeczności, 17 proc. wydźwięk pozytywny, reszta była neutralna. Być może więc część polityków chłodno kalkuluje, czy za pozyskanie przychylności obywateli ukraińskiego pochodzenia nie zapłaci zmniejszonym poparciem wyborców o bardziej nacjonalistycznym rysie.

1-2 mln klientów. Co na to banki i telekomy?

Choć na ten moment osób z wyborczym prawem głosu ukraińskiego pochodzenia jest wciąż stosunkowo mało, tych kupujących w polskich sklepach, zakładających konta bankowe czy wybierających lokalnego operatora komórkowego jest już minimum milion osób. Zazwyczaj stosunkowo młodych, pracujących, często posiadających lub planujących potomstwo.

Biorąc to pod uwagę, bardzo mało firm wprowadza do swoich usług oferty kierowane do tej grupy, prowadzi kampanie reklamowe czy umożliwia chociażby wybranie ukraińsko- bądź rosyjskojęzycznej wersji strony internetowej lub rozmowy z konsultantem w ich języku.
Pewną aktywnością – ale i tak w ograniczonym zakresie – wykazują się tu telekomy i banki. Te pierwsze zdecydowały się na umieszczanie obcojęzycznych reklam na stacjach kolejowych, międzynarodowych dworcach autobusowych czy lotniskach.

Według danych Selectivv, klienci polskich operatorów komórkowych z ustawionym językiem rosyjskim najczęściej wybierają sieci Play (40%) i T-Mobile (37%), a następnie Orange (13%) oraz Plus/Cyfrowy Polsat (10%). Wśród osób z ustawionym językiem ukraińskim większą przewagę procentową nad pozostałymi operatorami odnotowała sieć Play (43%). To na pewno również efekt kampanii reklamowych kierowanych do tej grupy.

Firma Orange nawiązała też współpracę z PayUkraine. To fintechowy startup kierowany bezpośrednio do ukraińskiej mniejszości zamieszkującej Polskę. Pozwala im wysyłać przelewy do swojego macierzystego kraju – co wcześniej nie było tanie ze względu na często zmieniający się kurs walut czy wysokie opłaty.

PayUkraine, we współpracy z największym ukraińskim bankiem PrivatBank, przeanalizowało, jak Ukraińcy wysyłają pieniądze. – Co trzecia próba przekazania pieniędzy na Wschód odbywa się w dość archaiczny sposób: poprzez przekazanie pieniędzy znajomym, kierowcom TIR-ów, autobusów czy pasażerom pociągów. Emigranci to zwykle osoby wrażliwe cenowo. Polskie firmy powinny dostosowywać do nich nie tylko komunikację, ale również tworzyć przejrzystą i dopasowaną do ich rosnących możliwości konsumpcyjnych ofertę – mówi Evgeny Chamtonau, prezes PayUkraine. Sam też jest imigrantem – z Białorusi – więc wie, jak istotne jest zrozumienie sytuacji i potrzeb osób zamieszkujących w nowym kraju. Doświadczył, że taka postawa popłaca, gdy po wprowadzeniu przez PayUkraine niezmiennej prowizji, liczba użytkowników jego platformy wzrosła o 30 proc. miesięcznie.

Aliaksander Horlach i Evgeny Chamtonau – imigranci z Białorusi i założyciele PayUkraine, aplikacji do tanich przelewów zagranicznych dla Ukraińców.

Bankowość to właśnie ten obszar, który wydaje się najaktywniejszy w pozyskiwaniu klienta ze wschodu. Santander chwali się prowadzeniem 120 tys. rachunków bankowych dla Ukraińców. W tym języku posiada nie tylko stronę internetową, ale nawet infolinię – podobnie jak Bank Pekao SA. Również IKO, znana aplikacja banku PKO BP dostępna jest w jęz. ukraińskim, a hostessy Banku Pekao SA zachęcały do założenia “Konta Przekorzystnego” na dworcach we Lwowie i Kijowie.

Media dla Ukraińców

Pomijając kilka tytułów istniejących w Polsce od lat – jak “Nasze słowo” wydawane przez Związek Ukraińców w Polsce czy program “Telenowyny” w TVP – bardzo niewiele tytułów zdecydowało się na stworzenie wersji ukraińskiej. Wyjątek stanowi m.in. blog technologiczny Spidersweb, który rok temu uruchomił swoją ukraińską odnogę. Część artykułów jest tłumaczonych, a część tworzy specjalnie zatrudniona w tym celu redaktorka pochodząca z Ukrainy.

Ciekawym przykładem jest serwis uainkrakow.pl, który powstał z inicjatywy właścicieli LoveKrakow.pl o ugruntowanej już pozycji na rynku lokalnym. Według danych SimilarWeb ten pierwszy notuje 11 raz mniej wizyt, niż polska wersja (55 tys. do 616 tys.), ale twórcy podkreślają, że dzięki serwisowi zyskali nowe możliwości reklamowe – m.in. szkół policealnych, banków, urzędu miejskiego.

Dzięki rozwojowi nowych technologii, nawet jako mały i krótko istniejący na rynku podmiot masz obecnie ułatwiony dostęp do faktoringu. Usługa ta pozwala zamieniać faktury na gotówkę, kiedy szybko potrzebujesz pieniędzy i nie możesz czekać na przelew od kontrahenta do terminu płatności na fakturze. Zastanawiasz się czy tani faktoring istnieje? Sprawdź naszą nową ofertę – SMART FAKTORING.

Jak działa tani faktoring w SMEO?

Faktoring można porównać do linii kredytowej. Jako przedsiębiorca otrzymujesz w SMEO limit faktoringowy, który określa maksymalną kwotę, którą możesz wypłacić z wystawianych faktur sprzedażowych. Aby otrzymać taki limit, wystarczy, że zarejestrujesz się na naszej stronie i przejdziesz weryfikację.

SMART FAKTORING – ile to kosztuje?

Nie musisz martwić się o koszty. Na starcie nie płacisz NIC.

  • darmowa rejestracja
  • darmowe udzielenie limitu na finansowanie
  • darmowa weryfikacja kontrahentów

Administracja Twoim kontem w SMEO również jest darmowa:

  • darmowe odnowienie limitu
  • darmowe podwyższanie limitu
  • darmowe monitorowanie wierzytelności

ZERO dodatkowych opłat, jeśli Twój kontrahent spóźni się z płatnością nawet o 30 dni!

Nasza oferta SMART FAKTORINGU jest prosta i uczciwa:

  • Nie korzystasz – nie płacisz.
  • Nie pobieramy żadnych stałych opłat.
  • Jedyny koszt ponosisz kiedy chcesz wypłacić gotówkę z wystawionych faktur.
  • Płacisz tylko za tyle dni ile korzystasz.

Przyznanym limitem możesz dowolnie dysponować:

  • wypłacasz pieniądze kiedy tylko chcesz,
  • przeznaczasz środki na co tylko chcesz.

Limit jest:

  • bezterminowy,
  • odnawialny,
  • od 15 000 zł do nawet 250 000 zł.

Tani faktoring – dlaczego warto wybrać ofertę SMART FAKTORINGU w SMEO?

SMART FAKTORING jest łatwo dostępny, a sam proces wnioskowania jest szybki i wygodny:

  • nie musisz mieć historii ani zdolności kredytowej,
  • finansujemy młode firmy i startupy, już od pierwszej wystawionej faktury,
  • Twoja firma nie musi mieć zysków ani regularnych przychodów
  • finansujemy faktury wystawione w walutach PLN oraz EURO,
  • faktoring nie wpływa na Twoją zdolność kredytową,
  • wniosek złożysz w 100% online, bez zbędnych dokumentów,
  • pieniądze na konto otrzymasz w 15 minut,
  • spłaty dokonują Twoi kontrahenci a nie Ty. My zadbamy o terminowe płatności,
  • nie masz narzuconego limitu faktoringowego na faktury od danego kontrahenta,
  • koszt faktoringu odliczysz od podatku.

Czy SMART FAKTORING jest dla Ciebie?

Faktoring jest dobrym rozwiązaniem dla Twojej firmy, jeśli:

  • stosujesz długie terminy płatności na fakturach (do 90 dni);
  • poszukujesz szybkiego źródła finansowania dla Twojej działalności;
  • chcesz zabezpieczyć się przed ewentualnymi zatorami płatniczymi;
  • poszukujesz kompleksowych usług finansowych ułatwiających zarządzanie płynnością finansową swojej firmy.

SMART FAKTORING – długofalowe korzyści

Faktoring to nie tylko szybki dostęp do pieniędzy zamrożonych w wystawionych fakturach. To także konkretne, długofalowe korzyści biznesowe. Natychmiastowa wypłata środków to dla małych przedsiębiorców niejednokrotnie znaczna optymalizacja kosztów ich firmy. Dzięki faktoringowi mogą terminowo regulować zobowiązania wobec swoich kontrahentów, a to pozwala im na uzyskanie korzystnych, nawet kilkunastoprocentowych rabatów u dostawców. Obniża to koszty produkcji i umożliwia oferowanie lepszych cen klientom. To także dostęp do środków na rozwój biznesu – możliwość zatrudnienia nowych pracowników czy zakup materiałów, a tym samym sprawna realizacja bieżących zleceń oraz przyjmowanie większej ilości nowych.

Pierwszy kwartał nowego roku to dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych zatrudniających pracowników, gorący okres. To właśnie wtedy musisz dopilnować wielu formalności, w tym doręczenia zatrudnionym w poprzednim roku osobom PIT-11. Jakie są terminy, najczęstsze błędy oraz kto nie musi składać PIT-11? Poznaj szczegóły i dopełnij terminowo obowiązków!

PIT-11 – co to jest?

Na początku warto uświadomić sobie, czym jest PIT-11. Nie jest to zbyt skomplikowane, ponieważ dokument ten to zbiór informacji o rocznych dochodach i pobranych zaliczkach na podatek dochodowy danego pracownika. Dzięki niemu urząd skarbowy wie, jakie kwoty podatku od zarobków pracownika odprowadził płatnik, czyli pracodawca. Jeśli księgowość w Twojej firmie powierzyłeś biurowi rachunkowemu, wszelkich wyliczeń podatkowych dokona przydzielona Ci księgowa. Jeśli księgowością zajmujesz się sam, bez wątpienia doskonale znasz wysokość odprowadzonych zaliczek na podatek dochodowy. Co ważne, PIT-11 jest obowiązkowy dla każdego pracownika. Rodzaj zawartej umowy (umowa o pracę czy też umowa cywilnoprawna), nie ma tutaj znaczenia.

Na początku każdego roku podatkowego dokument ten generowany jest w trzech egzemplarzach. Jeden dla pracownika, by rozliczył się z fiskusem, drugi dla skarbówki, a trzeci pozostaje w aktach płatnika – pracodawcy.

PIT-11 – te terminy musisz znać

W przypadku PIT-11 pracodawca, jeśli chodzi o dostarczenie deklaracji do urzędu skarbowego, nie ma zbyt wiele czasu. Wypełniony dokument musi się bowiem znaleźć w urzędzie skarbowym, właściwym dla miejsca zamieszkania pracownika, ostatecznie 31 stycznia. Ten krótki termin obowiązuje od niedawna, bo dopiero od 2019 roku.

Niezmiernie ważny jest także termin przekazania PIT-11 pracownikom. Dział kadr bądź sam pracodawca musi zrobić to do końca lutego tak, by podatnik miał jeszcze dwa miesiące na rozliczenie się z fiskusem. Forma przekazania PIT-11 pracownikom nie jest z góry narzucona – może to mieć miejsce osobiście, elektronicznie bądź w formie tradycyjnego listu.

Zgodnie z przepisami, niedotrzymanie terminów przekazania PIT-11 pracownikowi niesie za sobą konsekwencje. Co prawda wyegzekwowanie wysyłki dokumentu w pierwszej kolejności należy do pracownika. Powinien on ponaglić pracodawcę, a gdy to nie poskutkuje, wysłać oficjalne ponaglenie, chociażby listem poleconym. Dopiero trzecim i ostatnim krokiem jest poinformowanie urzędu skarbowego o nieotrzymaniu niezbędnych dokumentów. Zapominalskiego pracodawcę czeka w tym przypadku odpowiedzialność karna skarbowa i nałożona przez skarbówkę kara.

Deklaracja PIT-11 dla pracownika – kiedy nieobowiązkowa?

Jak już wiesz, PIT-11 przekazujesz pracownikowi niezależnie od rodzaju umowy, jaką z nim zawarłeś. Są jednak przypadki, kiedy obowiązek ten nie będzie Ciebie, jako pracodawcy, dotyczyć. Mowa o sytuacji, w której wynagrodzenie nieetatowych pracowników będących na umowach cywilnoprawnych w danym roku nie przekroczyło kwoty 200 złotych. W takich przypadkach odprowadzany jest zryczałtowany podatek dochodowy, o wysokości 17 proc. przychodu (PIT-8A).

Pamiętaj, by dokładnie wprowadzić dane pracownika. To bardzo ważne, ponieważ PIT-11 jest podstawą do wypełnienia deklaracji PIT-37, jaką do końca kwietnia 2020 musi dostarczyć do urzędu skarbowego podatnik. Obowiązkowy na tego typu dokumencie jest także podpis właściciela firmy bądź osoby prowadzącej kadry i księgowość w firmie.

Bądź na bieżąco. Dowiedz się jakie zmiany podatkowe czekają Cię w 2020.

Obecnie każdy przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą podczas dokonywania transakcji jest zobligowany do wystawienia faktury. Jest to swojego rodzaju potwierdzenie w formie papierowej lub elektronicznej dokonanej transakcji, która nakłada na przedsiębiorcę obowiązek podatkowy. Istnieje również szczególny rodzaj faktury — faktura VAT marża, która jest ściśle powiązana z zupełnie inną metodą rozliczenia podatku VAT. Dowiedz się, czym jest i w jaki sposób wystawić fakturę VAT marżę.

Czym jest faktura VAT marża?

Faktura VAT marża stanowi specyficzny rodzaj faktury, który polega przede wszystkim na odrębnym sposobie naliczania podatku VAT od każdej dokonanej transakcji. Podstawą opodatkowania jest marża naliczana przez sprzedającego i to od niej jest naliczany podatek. Inaczej mówiąc, podatek naliczany jest z różnicy między kosztem, jaki ponosi przedsiębiorca za zakup danego towaru lub usługi, a jej ceną zbytu.

Warto nadmienić, że sprzedawca odprowadza podatek od marży naliczonej w momencie sprzedaży. Jednocześnie oznacza to, że nie ma on możliwości odliczenia podatku VAT z faktur, które potwierdzają zakup odsprzedawanych towarów.

Z czego składa się faktura VAT marża?

Z racji swojej specyficznej budowy faktura VAT marża różni się od tradycyjnej faktury. Zawiera elementy takie jak:

  • imię oraz nazwisko sprzedawcy i kupującego dany towar lub usługę wraz z ich dokładnymi adresami;
  • numer NIP sprzedawcy oraz kupującego;
  • datę dokonania transakcji sprzedaży oraz datę wystawienia faktury;
  • szczegóły dotyczące zakupionego towaru — nazwa towaru, rozmiary, kształt, oraz jego ilość;
  • całkowitą kwotę do zapłaty (według przepisów prawa powinna ona widnieć na fakturze zarówno w formie liczby, jak i słownie);
  • odpowiednie oznaczenie faktury — musi ona posiadać unikalny numer.

Dodatkowo w celu poprawnego oznakowania tego typu faktury należy dodać do niej odpowiednią adnotację. Polega ona na dodaniu informacji wg. schematu „Procedura marży — rodzaj wykonanej usługi sprzedaży”, np. dla towarów używanych określenie powinno wyglądać w następujący sposób: “procedura marży – towary używane”.

Jest to bardzo ważne, ponieważ wtedy wiadomo, że taka faktura podlega innej formie opodatkowania. Stosując odpowiednie oznaczenie faktur, unikniesz problemów z urzędem skarbowym. Jako przedsiębiorca bądź zawsze na bieżąco z aktualnymi zmianami w przepisach podatkowych. Zobacz, co zmienia się w roku 2020!

Kto najbardziej może skorzystać na wystawianiu tego typu faktur?

Wystawianie faktury VAT marży jest bardzo korzystnym rozwiązaniem przede wszystkim ze względu na niższą stawkę podatku VAT. W tradycyjnej fakturze VAT wynosi 23% od każdej zawieranej transakcji. Stawka podatkowa w przypadku faktury VAT marży również wynosi 23%, jednak naliczana jest jedynie od samej marży, a nie od kwoty netto danego towaru czy usługi, jak w przypadku tradycyjnych faktur.

Pomimo korzystnej stawki podatkowej nie jest ona przeznaczona dla wszystkich podmiotów, a jedynie dla określonych w ustawie. Zaliczyć do nich można m.in.:

  • usługi turystyczne — sprzedaż wycieczek oraz wszelkich usług związanych z turystyką;
  • odsprzedaż towarów używanych — zaliczyć do nich można używane samochody, używaną odzież;
  • sprzedaż dzieł sztuki — np. obrazy;
  • sprzedaż dzieł kolekcjonerskich np. znaczki pocztowe.

W jaki sposób obliczyć stawkę VAT od marży?

Obliczenie stawki podatku VAT od marży jest stosunkowo proste. Na początku należy wyliczyć kwotę marży. Jest to różnica między ceną sprzedaży a ceną nabycia. Otrzymany wynik stanowi marżę brutto, od której należy odjąć kwotę podatku ustaloną na stałą wartość 23%. W tym celu kwotę marży brutto wystarczy podzielić przez 1,23 (stawka podatku VAT). W ten sposób można otrzymać stawkę netto marży. Ostatnim krokiem jest odjęcie od siebie marży brutto i marży netto w celu otrzymania należnej Urzędowi Skarbowemu podatku VAT.

Można to zobrazować przykładem. Komis samochodowy kupił od osoby fizycznej używany samochód w cenie 30.000 zł i sprzedał go za 40.000 zł, wystawiając fakturę VAT marża. W tym przypadku dochodem jest 10.000 zł. Marża będzie wynosiła 8.130 zł (10.000 : 1,23), a podatek VAT od marży netto to 1.869,92 zł (10.000 – 8.130).

Faktoring online w SMEO już nie tylko w złotych. Mikroprzedsiębiorcy, rozliczający się w europejskiej walucie również mogą liczyć na elastyczne warunki przyspieszania płatności z wystawionych faktur. Wprowadzenie usługi faktoringu w euro to odpowiedź na coraz liczniejsze zapytania ze strony klientów firmy.

Finansowanie faktur w euro

Część naszych klientów to przedsiębiorcy, którzy rozliczają się ze swoimi kontrahentami w euro. Dotyczy to szczególnie branży transportowej, choć nie tylko. To właśnie ze względu na ich potrzeby i coraz liczniejsze zapytania zdecydowaliśmy się na wprowadzenie w SMEO nowej usługi, jaką jest faktoring w euro.

— Możliwość finansowania faktur w euro to znaczne ułatwienie dla części z naszych klientów, którzy do tej pory mogli finansować jedynie faktury wystawione w złotym. Dzięki tej usłudze mogą oni unikać ryzyka kursowego.  Nie wykluczamy dodania w przyszłości kolejnych walut. Euro to dopiero początek naszego rozwoju w tym kierunku. — zapewnia Michał Pawlik, współzałożyciel i prezes firmy.

W SMEO stale pracujemy nad rozwojem naszej usługi oraz technologii. Staramy się oferować przedsiębiorcom coraz bardziej elastyczne, wygodne i w pełni internetowe usługi. Dzięki temu bezpośrednio ułatwiamy właścicielom firm prowadzenie biznesu. Oszczędzamy ich czas i energię, przez co mogą oni zająć się tym, co dla nich kluczowe, np. pozyskaniem nowych klientów.

Faktoring w euro – jak skorzystać z usługi?

Wszyscy klienci SMEO, którzy mają podpisaną umowę i przyznany darmowy limit faktoringowy, mogą już finansować faktury wystawione w euro. Wystarczy, że wyślą numer rachunku swojej firmy w EURO do Biura Obsługi Klienta w SMEO na kontakt@smeo.pl. Wraz z numerem należy również dostarczyć dokument potwierdzający, że wskazany numer rachunku należy do danej firmy. Może to być np. pierwsza strona umowy z bankiem czy potwierdzenie przelewu z tego konta.

Jeśli nie jesteś klientem SMEO, a potrzebujesz faktoringu online w euro – złóż wniosek o przyznanie darmowego limitu faktoringowego.

Kto może skorzystać z faktoringu w euro?

SMEO oferuje swoje usługi mikro i małym przedsiębiorcom a także freelancerom. Daje im szybki dostęp do kapitału poprzez natychmiastowe finansowanie faktur przychodowych. Jako pierwsza w Polsce firma faktoringowa oferujemy usługę faktoringu online dla nowopowstałych firm, od pierwszej wystawionej faktury. Dzięki rozwojowi technologii, szczególnie samouczących się systemów antyfraudowych, jesteśmy w stanie pomagać firmom zaraz po otwarciu ich działalności.

Z faktoringu mogą skorzystać firmy, które wystawiają faktury (w PLN lub EUR) z długim terminem płatności, nawet do 90 dni. Z finansowania w SMEO mogą skorzystać Jednoosobowe Działalności Gospodarcze (JDG), Spółki z o.o. oraz jawne.

Złóż wniosek online