Strefa klienta Zaloguj się do: Panelu faktoringu Panelu pożyczki

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Nasz doradca wkrótce się z Tobą skontaktuje.
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za wypełnienie formularza!

Wkrótce się z Tobą skontaktujemy.

Dziękujemy za umówienie spotkania!

Na wskazany adres e-mail wysłaliśmy zaproszenie
na spotkanie on-line. Do zobaczenia!
Skorzystaj z faktoringu SMEO,
a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Dziękujemy za subskrypcję naszego newslettera!

Będziesz otrzymywać informacje o SMEO. Skorzystaj z faktoringu SMEO, a pieniądze na konto otrzymasz w 5 minut!

Pod koniec października bieżącego roku Sejm uchwalił zmiany w podatkach, które obowiązywać będą od pierwszego stycznia 2021 roku. W dniu 28 listopada prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, a to oznacza, że termin wejścia w życie nowych przepisów nie uległ zmianie. Podatnicy mają więc niewiele czasu, by zapoznać się ze zmianami i dostosować do nich swoje biznesy. Czym jest estoński CIT? Jakie zmiany wprowadzono i czego należy się spodziewać?

Estoński CIT i Fundusz Inwestycyjny

Spółki kapitałowe, czyli spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjne, zakwalifikowane jako mikro, małe i średnie podmioty, których przychód roczny nie przekracza 100 milionów złotych, będą mogły skorzystać z dwóch rozwiązań:

  • podatku CIT wzorowanego na estońskich rozwiązaniach;
  • oraz Funduszu Inwestycyjnego, którego odpowiednik funkcjonuje już w Niemczech.

Estoński CIT to ryczałt od dochodów spółek kapitałowych. Zgodnie z jego założeniami nie ma konieczności zapłaty podatku do momentu wypłaty dywidendy. Oznacza to, że obowiązek podatkowy (w zakresie podatku CIT) powstaje w momencie wypłaty zysku dla wspólników. Taka forma może się okazać korzystna pod względem podatkowym.

Razem z wdrożeniem estońskiego CIT-u ustawodawca udostępnił spółkom kapitałowym możliwość utworzenia specjalnego Funduszu Inwestycyjnego. Jego powołanie pozwoli na szybsze rozliczenie amortyzacji środków trwałych w kosztach podatkowych z uwzględnieniem klasycznych zasad opodatkowania.

Zmiany te dotyczą ograniczonej grupy spółek kapitałowych, które spełniają opisane przez ustawodawcę warunki.

Estoński CIT – kto nie skorzysta?

W ustawie znalazł się szereg wyłączeń, które powodują, że wiele spółek jednak nie będzie mogło skorzystać z wprowadzonych zmian. Przede wszystkim są to spółki osobowe, również te, które rozliczają się już z podatku CIT. Zgodnie z nowymi przepisami, spółki komandytowe zostaną od nowego roku objęte podatkiem CIT, ale na dotychczas obowiązujących zasadach. Nie będą one mogły skorzystać z estońskich rozwiązań.
Z nowych zasad wykluczone zostały również spółki, które:

  • zatrudniają mniej niż 3 osoby na podstawie umowy o pracę w przeliczeniu na pełne etaty. Wyjątek stanowią tu spółki, które posiadają status małego podatnika – te podmioty muszą zatrudniać przynajmniej 1 osobę na pełen etat;
  • zaczynają działalność i w ciągu trzech lat od rozpoczęcia nie uzupełnią wymaganego limitu zatrudnienia, czyli nie zatrudnią co najmniej 1 osoby rocznie;
  • w roku poprzednim przekroczą 100 milionów złotych przychodu (kwota brutto);
  • w gronie swoich udziałowców mają osoby prawne;
  • są spółkami holdingowymi (mają udziały w kapitale innej spółki, tytuły uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym lub ogół praw i obowiązków w spółce osobowej;
  • inwestują w nowe technologie i ponoszą wydatki na licencje, patenty i prawa autorskie;
  • uzyskują wyższe dochody pasywne, niż te pochodzące z działań operacyjnych;
  • działają w obszarze finansowania dłużnego;
  • są instytucjami pożyczkowymi;
  • są postawione w stan likwidacji lub upadłości.

Powyższe okoliczności trwale i całkowicie eliminują z możliwości skorzystania z omówionych rozwiązań. Ustawodawca wskazał również okoliczności, które czasowo (na 24 lub 36 miesięcy) uniemożliwiają ich zastosowanie. Wśród nich znajdują się głównie wszelkie zmiany w obrębie funkcjonujących spółek, o których można szczegółowo doczytać w Ustawie.

Nie są to jednak jedyne zmiany. Ustawodawca przewidział więcej innowacji podatkowych.

CIT dla spółek komandytowych

Zgodnie z zapisami ustawy, podatek dochodowy od osób prawnych (CIT) będzie obowiązywał również spółki komandytowe, niezależnie od ich wielkości oraz struktury właścicielskiej. Swego rodzaju udogodnieniem jest to, że choć przepisy wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2021, spółki komandytowe mogą zdecydować, że wdrożą je u siebie z dniem 1 maja 2021. Daje to czas na przystosowanie się do nowych przepisów i dostosowanie do nich biznesów.
Polityka Podatkowa Spółki

Zgodnie z nowymi przepisami podatnicy podatku CIT oraz grupy kapitałowe będą zobowiązani do publikowania informacji o realizowanej przez siebie polityce podatkowej. Informacja taka ma się znajdować na stronie internetowej danego podmiotu lub podmiotu z nim związanego.

Obowiązek publikowania polityki podatkowej dotyczy tych spółek, których wartość przychodu w roku podatkowym przekroczy równowartość kwoty 50 milionów euro, a w przypadku podatkowych grup kapitałowych bez względu na przychód. Termin na opublikowanie informacji mija z końcem dwunastego miesiąca następującego po zakończeniu roku podatkowego.

W przypadku tych spółek, u których rok podatkowy pokrywa się z rokiem kalendarzowym, obowiązek podania informacji o realizowanej polityce podatkowej za rok 2020 upływa w grudniu 2021 roku.

Limit przychodów przy 9% podatku CIT

Podmioty, które korzystają z prawa do zastosowania obniżonej stawki CIT 9%, skorzystają na kolejnej zmianie, jaką jest podniesienie limitu przychodów bieżących, uprawniających do niższej stawki CIT. Obecnie obowiązuje limit 1,2 miliona euro. Od roku 2021 limit ten zostanie podniesiony do wartości 2 miliony euro (netto), co spowoduje, że uprawnienia zyskają również nowe podmioty. Trzeba jednak pamiętać, że dotyczy to wyłącznie tych podatników, którzy na mocy odrębnych przepisów zyskali status małego podatnika.

Pozostałe zmiany w opodatkowaniu

Warto zaznaczyć, że zmiany dotyczą nie tylko podatku CIT. Przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoje działalności gospodarcze, również powinni zainteresować się nowymi przepisami. Zgodnie z nimi limit przychodów, które uprawniają do rozliczania podatków na zasadzie ryczałtu ewidencjonowanego, miałby zostać podniesiony z 250 tys. euro do 2 milionów euro. W planach jest dwuetapowe wdrożenie tej zmiany. W roku 2021 nowy limit przychodów to 1 milion euro, czyli czterokrotnie więcej niż dotychczas. Planowane 2 miliony, jako kwota graniczna, miałyby obowiązywać od 2022 roku.

Przepisy podatkowe zmieniają się bardzo dynamicznie, dlatego ich śledzenie i kontrolowanie zmian jest bardzo istotne. Trzeba nie tylko dostosować swoje rozliczenia do zmieniających się wymogów, ale w wielu przypadkach trzeba również dostosować swoje biznesy do planowanych i wdrażanych zmian podatkowych.

Remanent, czyli spis z natury, to czynność, którą muszą przeprowadzać przedsiębiorcy, rozliczający się za pomocą księgi przychodów i rozchodów i posiadający aktywa wymienione w paragrafie 27. ust. 1 Rozporządzenia Ministra Finansów z 26 sierpnia 2003 roku w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz przedsiębiorcy prowadzący wyłącznie działalność usługową. Remanent taki przeprowadza się na koniec każdego roku podatkowego, ale nie tylko. Ustawodawca udostępnił do tego trzy metody. Na czym one polegają? Kiedy jeszcze należy zrobić remanent? Jakie zasady przy tym obowiązują? O czym trzeba pamiętać? Zapraszamy do lektury.

Czym jest remanent?

Remanent polega na zestawieniu i porównaniu danych zawartych w dokumentach księgowych i ewidencjach firmy (faktury sprzedaży, dokumenty PZ) ze stanem faktycznym dotyczącym majątku. Ta inwentaryzacja stanowi element wewnętrznej kontroli i pozwala na ustalenie realnego dochodu firmy, uzyskanego w danym roku podatkowym.

Remanent pozwala na wykazanie braków lub nadwyżek magazynowych, jakie powstały w ciągu roku lub krótszego okresu. Ustawodawca nakazuje jego przeprowadzenie na koniec roku podatkowego lub w innym – dopuszczalnym przepisami dniu – w którym zamykana jest księga przychodów i rozchodów.

Przedsiębiorcy mogą skorzystać z jednej z trzech metod do jego przeprowadzenia. Wybór zwykle podyktowany jest charakterem spisywanego majątku. Inwentaryzacji podlegają:

  • wyroby;
  • półwyroby;
  • towary handlowe;
  • materiały podstawowe;
  • materiały pomocnicze;
  • odpady.

Jak przeprowadzić remanent – dostępne metody

Przedsiębiorcy, którzy dokonują spisu przede wszystkim budowli, maszyn, towarów handlowych, półwyrobów, wyrobów, materiałów podstawowych i pomocniczych mogą skorzystać z metody określonej jako spis z natury. Polega on na oszacowaniu, policzeniu, zważeniu lub zmierzeniu składników majątku firmy. Dane zapisuje się na specjalnie przygotowanym do tego celu arkuszu spisowym.

Metoda uzgodnienia sald stosowana jest głównie przy spisywaniu należności od kontrahentów, powierzonych kontrahentom własnych składników majątku oraz środków pieniężnych zgromadzonych na rachunkach bankowych. Polega na potwierdzeniu stanu aktywów i pasywów zebranych w księgach rachunkowych z dokumentami potwierdzonymi przez kontrahentów, dłużników i wierzycieli firmy. Zgodność sald można potwierdzić również wyciągami z kont bankowych. W razie wykrycia nieprawidłowości muszą być one natychmiast wyjaśnione. Wszystkie dokumenty, jak potwierdzenia i protokoły, muszą być zebrane i dołączone do ostatecznego dokumentu inwentaryzacyjnego.

Trzecia, udostępniona przez ustawodawcę metoda, to metoda weryfikacji. Za jej pomocą można dokonać spisu funduszy specjalnych, należności spornych, wątpliwych czy zagrożonych, gruntów, instalacji, należności oraz zobowiązań wobec pracowników, funduszy własnych, wartości niematerialnych i prawnych. Polega ona na porównaniu zapisów księgowych z dokumentami źródłowymi.
Wszystkie omówione metody zostały zdefiniowane w art. 26. Ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości.

Co należy zawrzeć w dokumencie inwentaryzacyjnym?

Niezależnie od tego, która metoda zostanie wybrana, każdy remanent musi zakończyć się powstaniem dokumentu inwentaryzacyjnego, którego kształt i zawartość definiują przepisy ustawy o rachunkowości oraz rozporządzenia około podatkowe. Spis musi mieć formę trwałą i powinien odznaczać się skrupulatnością sporządzenia. Każdy spis należy opatrzeć podpisem osoby, która go przygotowała.

Dane, które należy w nim zawrzeć to:

  • data sporządzenia spisu;
  • nazwisko właściciela oraz nazwę firmy;
  • numery pozycji;
  • nazwy spisywanego majątku;
  • ceny jednostkowe;
  • jednostki miary;
  • ilość danego składnika majątku, która została potwierdzona spisem;
  • wartość, która jest wynikiem mnożenia ceny jednostkowej i liczby lub ilości danego składnika;
  • sumaryczna wartość;
  • klauzula: „Spis zakończono na pozycji…”;
  • podpisy osób sporządzających inwentaryzację i uczestniczących w inwentaryzacji;
  • podpis właściciela firmy (współwłaścicieli).

Ważne, by wszystkie arkusze były ponumerowane, a numeracja biegła kolejno.
Spis z natury przeprowadzony na koniec roku podatkowego (z dniem 31 grudnia) jest jednocześnie spisem otwierającym kolejny rok i nie ma obowiązku przeprowadzania go ponownie 1 stycznia, pod warunkiem, że stan na 31 grudnia nie uległ zmianie.

Kiedy należy przeprowadzić remanent?

Remanent wykonuje się na zakończenie roku podatkowego oraz w innym – dopuszczalnym przez ustawodawcę dniu – w którym zamykana jest księga podatkowa przychodów i rozchodów. Nie są to jednak jedyne okoliczności, które obligują do przeprowadzenia spisu.

Ustawodawca wskazał bowiem, że spis należy zrobić też:

  • w dniu rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej;
  • w dniu zamknięcia działalności;
  • w przypadku zmiany wspólników;
  • zmiany proporcji udziałów wspólników;
  • gdy nakazuje takie działanie jednostka podatkowa.

Zgodnie z przepisami przedsiębiorca może przeprowadzić również dodatkowe remanenty, których wyników nie musi zgłaszać do urzędu skarbowego. Takie dodatkowe remanenty można przeprowadzać na koniec każdego miesiąca, po odejściu z pracy jednego z pracowników lub przed przyjęciem do pracy nowej osoby. W każdej z tych sytuacji remanent pozwoli określić stan faktyczny na dany moment, co stanie się swego rodzaju „punktem kontrolnym”, do którego można się odwołać, gdyby doszło do jakichś nieprawidłowości.

Remanent jest jednym z bardziej angażujących obowiązków przedsiębiorcy. W czasie jego wykonywania firma nie może prowadzić swojej działalności handlowej, nabywać ani zbywać majątku czy środków trwałych. Spis nie może być zakłócony żadnymi transakcjami. Dopiero po jego zakończeniu i opracowaniu dokumentu spisowego można wznowić prowadzenie sprzedaży.

Prowadzenie działalności gospodarczej w czasie kryzysu może być bardzo trudne. W niektórych branżach jest wręcz niemożliwe. Z nadzieją na poprawę sytuacji gospodarczej można ten czas przeczekać w taki sposób, by nie powiększać swoich zobowiązań finansowych, a często po prostu długów. Ucieczką przed bankructwem może być zawieszenie działalności gospodarczej i z tego artykułu dowiesz się, jak to zrobić. Zanim jednak podejmiesz ostateczny krok, rozważ skorzystanie z alternatywy, którą poznasz w dalszej części tego tekstu.

Zawieszenie działalności gospodarczej – dla kogo

Każdy przedsiębiorca, który prowadzi własną działalność gospodarczą, może ją na pewien okres przerwać, bez konieczności całkowitego zamykania swojego przedsiębiorstwa. Jest to właśnie zawieszenie działalności. Czas, na jaki ją zawieszasz, zależny jest wyłącznie od Ciebie, nie może być jednak krótszy niż 30 dni i dłuższy niż 24 miesiące.

Skuteczne zawieszenie wymaga złożenia wniosku. Rozpoczęcie zawieszenia może się rozpocząć z dniem jego złożenia, wcześniej lub później – data wskazywana jest w składanym dokumencie.

Trzeba przy tym pamiętać, że w przypadku zatrudniania pracowników, zawieszenie jest możliwe wyłącznie wtedy, gdy:

  • pracownicy są na urlopie macierzyńskim;
  • są na urlopie wychowawczym.

Gdy zawieszenie planuje wspólnik spółki cywilnej, jawnej lub partnerskiej, jego zawieszenie jest skuteczne wyłącznie wtedy, gdy pozostali wspólnicy również złożą takie dokumenty. Jeżeli nie ma takiej woli z ich strony, należy zmienić umowę spółki i wykluczyć – na odpowiednich warunkach – wspólnika planującego zawieszenie. Staje się on wtedy przedsiębiorcą niezatrudniającym pracowników. Może więc złożyć swój wniosek niezależnie od decyzji innych.

Kiedy warto zawiesić działalność gospodarczą?

Z całą pewnością taka sytuacja zachodzi wtedy, gdy firma przynosi więcej strat niż zysków. Funkcjonująca działalność wymaga opłacania składek ubezpieczeniowych do ZUS. Jeżeli są to składki w pełnej wysokości, to miesięczne zobowiązanie wynosi blisko 1500 zł. Do tego dochodzą koszty dodatkowe, zależne od rodzaju działalności.

Jeżeli przedsiębiorstwo zostanie zawieszone, wówczas przedsiębiorca zwolniony jest ze składek do ZUS. Nie generuje dzięki temu wydatków i nie pogłębia swojego zadłużenia.

Obecna sytuacja związana z pandemią i blokowaniem niektórych branż z uwagi na bezpieczeństwo obywateli również może być powodem do zawieszenia własnej działalności. Jeżeli obowiązujące obecnie przepisy zabraniają aktywności zawodowej, to firmę można zawiesić do czasu, gdy przepisy te się zmienią i będzie można wrócić na rynek.

W jaki sposób zawiesić działalność?

Zawieszenie działalności gospodarczej to bardzo prosta procedura. Wystarczy złożyć odpowiedni wniosek potwierdzony podpisem. Wniosek można złożyć:

  • osobiście;
  • przez internet;
  • listownie.

Składając wniosek osobiście, należy udać się właściwego urzędu gminy i tam przekazać pracownikom wypełniony dokument. Przy jego składaniu należy okazać dowód osobisty, by pracownicy mieli pewność, że wniosek składa osoba uprawniona. Można też skorzystać z pomocy pełnomocnika. Należy w tym celu przygotować dla niego specjalne pełnomocnictwo, z którym musi on stawić się w urzędzie. Pełnomocnictwo takie wiąże się z opłatą urzędową w wysokości 17 zł. Nie trzeba wnosić opłaty, gdy pełnomocnictwo udzielane jest małżonkowi, rodzicom i dziadkom lub dzieciom i wnukom.

Złożenie wniosku przez internet to wypełnienie formularza na stronie CEIDG. Jeżeli przedsiębiorca ma podpis elektroniczny potwierdzony kwalifikowanym certyfikatem lub profil zaufany potwierdzony w e-PUAP, to może tak go podpisać. Jeżeli nie ma, to w ciągu tygodnia musi iść do urzędu, by osobiście podpisać wniosek.

Przesłanie wniosku pocztą wymaga notarialnego poświadczenia podpisu. Do koperty trzeba więc włożyć wniosek i notarialne potwierdzenie.
Jeżeli są błędy we wniosku, urzędnicy poinformują o nich i wezwą do ich usunięcia. Jeżeli wniosek jest złożony prawidłowo, urzędnicy wydają kopię tego wniosku z informacją o skutecznym zawieszeniu działalności gospodarczej.
Informacja ta jest automatycznie przekazywana do urzędu skarbowego i do ZUS. Dla pewności warto jednak tę informację zweryfikować we właściwych placówkach.

Zawieszenie działalności – z czym to się wiąże

Zawieszenie działalności niesie ze sobą określone konsekwencje. W tym czasie przedsiębiorcy nie wolno:

  • prowadzić dotychczasowej działalności i uzyskiwać z tego tytułu dochodów;
  • prowadzić tej samej działalności, ale na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło;
  • dokonywać odpisów amortyzacyjnych od środków trwałych przedsiębiorstwa.

Można natomiast:

  • podejmować się wszystkich czynności niezbędnych dla zachowania lub zabezpieczenia źródła dochodów;
  • przyjmować należności i regulować opłaty, które pojawiły się przed datą zawieszenia;
  • zbywać środki trwałe i wyposażenie;
  • uczestniczyć w postępowaniach sądowych, administracyjnych i podatkowych;
  • realizować obowiązki wynikające z przepisów prawa, w tym przepisów dotyczących podatku VAT;
  • uzyskiwać przychody z działalności, która prowadzona była przed datą zawieszenia;
  • podlegać kontroli skarbowej.

Zawieszenie działalności to nie jedyne wyjście

W większości przypadków główną przyczyną podjęcia decyzji o zawieszeniu działalności jest utrata płynności finansowej. Zanim jednak podejmie się decyzję o zawieszeniu, warto rozważyć alternatywne rozwiązania, wśród których pojawia się faktoring.

Jeżeli przedsiębiorca ma zamówienia, jest zainteresowanie jego usługami czy produktami, a główny problem leży wyłącznie w płynności finansowej i zatorach płatniczych, warto skorzystać właśnie z faktoringu, który pomaga tę płynność zachować.

Firma faktoringowa może wypłacić przedsiębiorcy pieniądze z wystawionych przez niego faktur szybciej, niż wskazuje to termin płatności na fakturze. Pieniądze mogą wpłynąć na konto w jeden dzień, dzięki czemu przedsiębiorca może natychmiast pokryć wszelkie koszty stałe, opłacić pensje pracowników czy zainwestować w realizację i pozyskiwanie nowych zleceń.

Jeśli przedsiębiorca oferuje swoim kontrahentom długie terminy płatności na fakturze, tak naprawdę często wygrywa, bo jest bardziej konkurencyjny niż inne firmy. Samo oczekiwanie na płatność nie musi być problemem. Dzięki faktoringowi można przyspieszyć taką płatność w razie potrzeby o 30, 60 czy nawet 90 dni i stale mieć środki na koncie.

Chcesz dowiedzieć się więcej o faktoringu? Wejdź na stronę i zostaw namiary, a nasz doradca skontaktuje się z Tobą i przedstawi wszystkie szczegóły.

Tegoroczna pandemia dotknęła w zasadzie wszystkich przedsiębiorców. Ucierpiały duże i małe firmy z praktycznie każdej branży. Dla wielu z poszkodowanych wiązało się to z koniecznością uzyskania dodatkowego wsparcia finansowego, które pozwoliłoby przetrwać najgorszy moment i dałoby szansę na powrót do normalnego funkcjonowania. Niestety, w wielu przypadkach utrata dotychczasowych klientów wiązała się z długotrwałym pogorszeniem sytuacji finansowej. W efekcie wiarygodność finansowa poszkodowanych firm jest dużo mniejsza, a to skutkuje trudnościami w uzyskaniu kredytu. 

Mniej kredytów oraz niższa ich wartość

Aktualna sytuacja na rynku kredytów dla mikroprzedsiębiorców wskazuje istotne różnice w stosunku do minionego roku. Dane BIK z sierpnia przedstawione w ujęciu rocznym pokazują, że udzielono 35% mniej kredytów niż w roku 2019. Nie tylko liczba kredytów jest mniejsza, ale również ich wartość. Udzielane dzisiaj kredyty są o 32% niższej wartości, niż kredyty udzielane w ubiegłym roku.

Oznacza to, że firmy, które w tamtym roku otrzymały 300 000 zł kredytu, w tym uzyskałyby jedynie 200 000. W takiej skali ta różnica jest już zauważalna. Przy większych kwotach staje się jeszcze bardziej znacząca. Tak duża różnica odbija się jednak nie tylko na samych kredytobiorcach, ale również na bankach, które tych kredytów udzielają. Powoduje to bowiem, że banki generują znacznie mniejsze dochody i obracają mniejszymi kwotami, niż miało to miejsce dotychczas. W efekcie rynek kredytów popada w coraz większą zapaść.

Już teraz szanse na szybkie podniesienie się z zapaści są raczej znikome – jak twierdzi główny analityk Biura Informacji Kredytowej dr hab. Waldemar Rogowski. Jego zdaniem ta trudna sytuacja może utrzymać się jeszcze w 2021 roku i należy się spodziewać istotnego ograniczenia kredytowania mikroprzedsiębiorców przez banki.

Kredyty dla mikroprzedsiębiorców coraz bardziej ryzykowne

Banki lubią stabilizację. A kiedy sytuacja jest niepewna, natychmiast ograniczają dostęp do kredytów i zaostrzają swoje polityki udzielania finansowania. Obecnie udzielanie kredytów obciążone jest poważnym ryzykiem zarówno w obszarze ich terminowego spłacania, jak i spłacania w ogóle. Kredyty dla mikroprzedsiębiorców cechują się także coraz większą szkodowością. Sierpniowy odczyt Indeksu Jakości BIK dla kredytów udzielanych mikroprzedsiębiorcom wyniósł 5,6 proc. w ujęciu wartościowym. Przez ostatnie 4 lata indeks ten stale się pogarsza. Największą szkodowość obserwuje się w usługach. Najmniejszą zaś w branży budowlanej, w której to przedsiębiorcy zdecydowanie najlepiej spłacają swoje zobowiązania.

Dane BIK jasno pokazują spadki w przyznawaniu kredytów w relacji rok do roku:

  • kredyty udzielane na rachunku bieżącym – spadek o 42%,
  • kredyty obrotowe – mniej o 30%,
  • kredyty inwestycyjne – spadek o 16%.

Skąd brać pieniądze, jeśli nie z banku?

Omawiane ograniczenia w udzielanych kredytach wynikają nie tylko z gorszej sytuacji finansowej zgłaszających się po kredyty firm, ale również ze zwiększonej ostrożności kredytodawców. Szkodowość kredytów zawsze była wyższa w grupie kredytów dla mikroprzedsiębiorstw, niż np. dla osób prywatnych. Wiąże się to z faktem, że kredyty te są obciążone ryzykiem powodzenia/niepowodzenia prowadzonego biznesu. I bez pandemii wiele firm nie było w stanie przetrwać pięciu lat funkcjonowania. Teraz sytuacja jest jeszcze trudniejsza.

Trudno jednoznacznie powiedzieć, jak dalej potoczy się sytuacja na rynku kredytów dla przedsiębiorców. Trzeba jednak liczyć się z tym, że banki będą ostrożniejsze – by uniknąć klientów niewypłacalnych, a same kredyty będą udzielane rzadziej i w niższym wolumenie. Gdzie w takim razie przedsiębiorca może szukać finansowania, jeśli bank odmówi mu kredytu?

Przedsiębiorca na szczęście ma na rynku alternatywy. W poprawie płynności finansowej pomocna okazuje się usługa faktoringu. Polega ona na przyspieszeniu płatności wystawionych przez przedsiębiorcę faktur. Przedsiębiorca, który skorzysta z faktoringu nie musi czekać na przelew do terminu płatności na fakturze, a bywa że jest to nawet 90 dni. Przesyła fakturę do firmy faktoringowej, a ta jeszcze tego samego dnia przelewa mu na konto środki.

Nawet 500 000 zł dla firmy w 100% online

Oferujemy przedsiębiorcom finansowanie nawet do 500 000 zł. A wszystkie formalności można załatwić w 100% online, bez wychodzenia z domu.

Z faktoringu SMEO skorzystać mogą nawet firmy z krótkim stażem działalności i z niewielkimi zadłużeniami – a z tych powodów ich wnioski o finansowanie ostatnio są często odrzucane przez banki. Tak naprawdę jedynym wymogiem jest wystawianie faktur z odroczonym terminem płatności (7-90 dni). Firma korzystająca z faktoringu nie musi mieć zysków ani generować przychodu. Istotne jest również, że faktoring nie wpływa w żaden sposób na zdolność kredytową przedsiębiorcy.

Chcesz dowiedzieć się więcej o naszej ofercie? Wejdź na stronę i zostaw namiary, a nasz doradca skontaktuje się z Tobą i przedstawi wszystkie szczegóły.

Zamówienia, rachunki, kredyty. Prowadzenie działalności to nie tylko zarządzanie pomysłami (wdrażanie i realizacja), ale również, w dużej mierze zarządzanie finansami. Trudno jednak nimi zarządzać, gdy figurują wyłącznie jako należności na fakturze, a nie jako saldo na koncie firmowym. Należnością na „wiszącej” fakturze nie da się opłacić sprzętu, towaru czy rachunków, a odległe terminy płatności to w obecnej rzeczywistości coraz bardziej powszechna praktyka. W takiej sytuacji dodatkowe finansowanie może się okazać niezbędne.

Producent mebli z ograniczoną płynnością finansową

Doświadczył tego jeden z naszych obecnych klientów, który jeszcze jakiś czas temu borykał się z trudnościami finansowymi. Wiązały się one w dużej mierze z tym, że wystawiane przez niego faktury uwzględniały odroczenie płatności.

Producent mebli i półproduktów dla większych firm meblarskich musi mieć płynność finansową utrzymaną, by móc utrzymać również płynność w swoim biznesie. Towary, materiały, konserwacja i serwisowanie maszyn – to wszystko kosztuje. Do tego, spółka, o której mowa (spółka jawna) musiała uzupełnić swój park maszyn i potrzebne były środki na inwestycję w nowe urządzenia.

Jak się okazało, sytuacja przedsiębiorstwa nie była łatwa. Długie okresy płatności na fakturach powodowały, że były duże problemy z płynnością finansową. Do tego firma widniała w rejestrze KRD, co było spowodowane sporem z jednym z klientów. Przez to też uzyskała odmowę finansowania ze strony firmy leasingowej. W takiej sytuacji uzyskanie dofinansowania również z innych źródeł nie było możliwe. Sfinalizowanie zakupu z własnych środków nie wchodziło w grę, ponieważ trudno było nawet cokolwiek odłożyć. Niesystematyczne płatności i regulowanie faktur ze sporym opóźnieniem okazało się problemem, który zawisł nad całym przedsiębiorstwem.

Faktoring SMEO rozwiązaniem problemu płynności finansowej

Spółka zawnioskowała u nas o przyznanie jej finansowania. Po przeanalizowaniu sytuacji mogliśmy zaproponować jej limit faktoringowy w SMEO w wysokości 400 000 złotych. Przedsiębiorstwo bardzo szybko wykorzystało otrzymany od nas limit. Obecnie pracujemy nad jego zwiększeniem. Podstawą do podjęcia takiej decyzji jest firmowy wyciąg bankowy.

Dzięki skorzystaniu z usługi faktoringu firma nie tylko odzyskała płynność finansową, ale mogła sobie również pozwolić na uzupełnienie parku maszynowego i prowadzenie swojej działalności bez niecierpliwego oczekiwania na realizację wystawianych przez siebie faktur. Wszystko przebiega szybko i sprawnie, a środki trafiają na konto przedsiębiorcy w krótkim czasie. To daje mu możliwość zarządzania tymi środkami i możliwość dużo swobodniejszego planowania wydatków firmowych.

Faktoring SMEO – kto może skorzystać z takiego rozwiązania?

Opisany powyżej przykład przedsiębiorcy, producenta mebli nie jest odosobnionym przykładem, gdzie wykorzystanie faktoringu okazało się sposobem na wyjście z kłopotów finansowych oraz szansą na szybszy rowój. Nasza oferta dotyczy bowiem przedsiębiorców o bardzo zróżnicowanych profilach i charakterach prowadzonej działalności.

Faktoring jest usługą, z której skorzystać może zarówno jednoosobowa działalność gospodarcza, jak i spółki: spółka jawna i spółka z o.o. Zakres usługi reguluje umowa, której warunki są wcześniej ustalane przez obydwie strony. Faktoring to nie tylko finansowanie faktur, ale również monitorowanie należności. Co dzięki temu zyskuje przedsiębiorca? Spokój i pewność. Pewność, że pieniądze znajdą się na koncie, bo o to zadbamy. Spokój, bo nie musi się sam zamartwiać analizowaniem, przeglądaniem i weryfikowaniem faktur, ani pospieszaniem i monitorowaniem należności od swoich kontrahentów. Może w pełni skupić się na pozyskiwaniu nowych klientów i realizowaniu swoich zawodowych zadań.

Jakie korzyści płyną z faktoringu w SMEO?

Korzyści z faktoringu wynikają bezpośrednio z samego charakteru usługi. Na czym więc ona polega? Jest to natychmiastowa wpłata na konto przedsiębiorcy pieniędzy z wystawionych przez niego nieprzeterminowanych faktur. Natychmiastowa, czyli przeprowadzona w ciągu zaledwie kilkunastu minut (zwykle około 15). Oznacza to, że samo wystawienie faktury dla kontrahenta, jest niemalże równoznaczne z otrzymaniem od niego pieniędzy.

Jest to rozwiązanie skierowane do przedsiębiorców, którzy wystawiają faktury z odroczonym terminem płatności od 7 do 90 dni. Wiemy, jak ważne jest zachowanie płynności finansowej już od pierwszych chwil prowadzenia działalności. Dlatego też nasza oferta skierowana jest również do firm bez żadnego stażu. Nie musisz być doświadczonym przedsiębiorcą. Ważne, że prowadzisz działalność i wystawiasz faktury. Pomożemy Ci skrócić czas oczekiwania na płatność już od pierwszej wystawionej faktury.

Uzyskana w ten sposób płynność finansowa pozwoli Ci lepiej i skuteczniej planować budżet Twojej firmy, w tym również wydatki na rozwój, marketing i pozyskiwanie nowych klientów. To droga do rozbudowania i skalowania swojego biznesu, a wraz z nim dochodów.

W dobie trudnej sytuacji na rynku oferowanie faktur z odroczonym terminem płatności staje się wartością dodaną, a Twoja firma staje się poważną i znaczącą konkurencją.

Chcesz dowiedzieć się więcej o naszej ofercie? Wejdź na stronę i zostaw namiary, a nasz doradca skontaktuje się z Tobą i przedstawi wszystkie szczegóły.

Prowadzenie działalności gospodarczej, która opiera się na transporcie towarów i osób wymaga dopełnienia dość istotnych formalności. Znaczenie ma nie tylko prawidłowa rejestracja takiej firmy, ale również uzyskanie niezbędnych pozwoleń. Potrzebna jest m.in. licencja transportowa. W tym miejscu trzeba również pamiętać o tym, że jeżeli jest to transport międzynarodowy to wymagane są również pozwolenia na transport wspólnotowy.

Czym jest licencja transportowa?

Licencja transportowa to nic innego jak pozwolenie na wykonywanie transportu drogowego towarów lub osób. Wydawane jest przedsiębiorcom, którzy prowadzą działalność, polegającą właśnie na transporcie.

Obowiązek posiadania pozwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika reguluje ustawa o transporcie drogowym z dnia 15.08.2013 roku na zasadach określonych w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1072/2009

Konieczność uzyskania pozwolenia została wdrożona by zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom dróg oraz innym przedsiębiorcom, którzy zlecają transport.

Kto i na jak długo wydaje licencję transportową?

Licencja transportowa wydawana jest minimalnie na dwa lata, a maksymalnie na 50 lat. Urzędem, który się tym zajmuje jest starostwo powiatowe właściwe ze względu na siedzibę przedsiębiorcy, zabiegającego o pozwolenie. Dokładnie zaś jest to lokalny Zarząd Dróg i Transportu.

Kto może uzyskać licencję transportową?

Licencja transportowa przeznaczona jest dla przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność opartą na transporcie osób i towarów. Jednakże, nie każdy przedsiębiorca może ją otrzymać. W tym celu trzeba spełnić określone warunki.

Oto one:

  • przedsiębiorca nie może być osobą skazaną prawomocnym wyrokiem za przestępstwa karne skarbowe, umyślne ani inne, związane z wykonywanym zawodem;
  • nie ma zakazu wykonywania działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego;
  • przynajmniej jedna osoba, zarządzająca przedsiębiorstwem, musi mieć certyfikat kompetencji zawodowych;
  • oświadczenie o dobrej reputacji;
  • trzeba również mieć odpowiednie warunki finansowe.

Dokumenty potwierdzające uzyskanie licencji i pozwolenie na prowadzenie tego rodzaju działalności musi mieć przy sobie każdy kierowca.

Dokumenty niezbędne dla uzyskania licencji

Licencję transportową można uzyskać po złożeniu w Zarządzie Dróg i Transportu kompletnego wniosku. Jest to prośba o wydanie zezwolenia oraz szereg dokumentów, które potwierdzają, że przedsiębiorca spełnia stawiane przez ustawodawcę warunki.

Te dokumenty to:

  • odpis z rejestru przedsiębiorców;
  • zaświadczenie o nadaniu NIP;
  • zaświadczenie o nadaniu REGON;
  • kopia Certyfikatu Kompetencji Zawodowych;
  • zaświadczenie o niekaralności;
  • potwierdzenie sytuacji finansowej;
  • wykaz pojazdów, których licencja będzie dotyczyła oraz ich dokumentacja;
  • oświadczenie o zatrudnianiu/zamiarze zatrudniania kierowców;
  • dowód wniesienia opłaty za licencję.

Licencja na transport międzynarodowy

Przedsiębiorcy, którzy planują rozszerzenie swojej działalności na transport również międzynarodowy, potrzebują dodatkowych pozwoleń.

Chodzi tutaj mianowicie o licencję wspólnotową. Trzeba również uzyskać wypis z takiej licencji dla każdego z pojazdów, który będzie się poruszał w ruchu międzynarodowym.

Licencję wspólnotową wydaje Główny Inspektor Transportu Drogowego. Jej uzyskanie uwarunkowane jest wcześniejszym uzyskaniem licencji transportowej na terenie kraju. Warto również zwrócić uwagę, że każdy pojazd, który będzie się poruszał w ruchu międzynarodowym w ramach prowadzonego przedsiębiorstwa, musi zostać zgłoszony wraz z wnioskiem o wydanie licencji wspólnotowej. Pojazd nie zgłoszony nie może realizować zleceń międzynarodowych.

Podsumowując, licencja transportowa to pozwolenie na prowadzenie transportu drogowego towarów i osób w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Jej udzielenie uzależnione jest od sytuacji przedsiębiorcy oraz od tego, czy spełnia stawiane przez ustawodawcę warunki jej pozyskania.

Faktoring dla branży transportowej

Jeśli posiadasz już licencję i prowadzisz firmę w branży transportowej z pewnością dobrze znasz problem długich terminów płatności na fakturach. Na szczęście są sposoby na przyspieszenie płatności i odmrażanie gotówki zamrożonej w wystawionych fakturach. Pomocna jest tu usługa faktoringu, dzięki której nie trzeba czekać na przelewy tygodniami. Gotówkę można mieć na koncie nawet w ciągu 15 minut. Jeśli szukasz finansowania dla Twojej firmy, zajrzyj na naszą stronę, dotyczącą oferty faktoringu dla branży transportowej. 

Jednolity Plik Kontrolny, czyli JPK, to plik generowany cyfrowo przez wszystkie przedsiębiorstwa i przekazywany do urzędu skarbowego celem weryfikacji zawartych w nim danych, dotyczących transakcji, stron transakcji, wolumenu czy należnego podatku VAT. Do tej pory towarzyszył innym dokumentom, które były składane w urzędzie, jak na przykład deklaracji VAT. Powołany w celu uszczelnienia systemu podatkowego w praktyce przysporzył przede wszystkim dodatkowych obowiązków przedsiębiorcom i księgowym. Teraz czekają ich kolejne nowe zadania, związane ze zmianami w zakresie JPK VAT. Przed nimi nie tylko konieczność zapoznania się z nowym kształtem pliku, ale również z nowymi kodami i strukturami, które będą wchodziły w jego skład. Zmiany już pierwszego października. Poniżej znajdziecie spis zmian i nowości, na które trzeba się przygotować.

Jednolity Plik Kontrolny JPK VAT – co to takiego

JPK to dokument cyfrowy, który generowany jest co miesiąc za określony zakres działalności przedsiębiorstwa. Inny JPK dotyczy podatku VAT (JPK_VAT), a inny magazynu (JPK_MAG). Plik generowany jest w określonym formacie, który obsługiwany jest przez wszystkie urzędy skarbowe. Dzięki temu procesy kontroli i weryfikacji odbywają się automatycznie. Algorytmy zbierają dane zamieszczone w plikach i porównują je z innymi dokumentami.
W przypadku JPK_VAT, o którym tu mowa, plik jednego przedsiębiorcy porównywany jest z plikami innych, by wyłapać ewentualne nieścisłości. Jeżeli bowiem na jednym pliku (od podmiotu A) figuruje transakcja kupna sprzedaży między podmiotami A i B, to na drugim pliku (od podmiotu B), powinna widnieć taka sama transakcja. Łatwo wówczas ustalić, czy transakcja została prawidłowo rozliczona i nie stanowi formy sztucznego generowania kosztów w celu uniknięcia konieczności odprowadzania podatków.

Plik JPK_VAT początkowo wdrożony był wyłącznie dla dużych przedsiębiorstw, a następnie stopniowo wdrażany do coraz mniejszych. Dziś obowiązuje już wszystkie podmioty. Generowany jest co miesiąc i wraz z deklaracją VAT składany w odpowiednim urzędzie skarbowym.
Rząd jednak uznał, że czas wprowadzić pewne zmiany, które według oficjalnych doniesień, mają ułatwić proces komunikowania się przedsiębiorców z urzędami skarbowymi. Zmiany wejdą w życie już 1.10.2020, dlatego warto się z nimi zapoznać zawczasu.

Zmiany w JPK VAT

Dotychczas podatnik składał deklarację VAT i JPK. Od początku października ma się to zmienić. JPK zostaje uzupełniony i rozszerzony o nowe struktury, których do tej pory w nim nie było i dzięki temu można zrezygnować z przesyłania deklaracji. Nowy plik, o nazwie JPK V7 zawierać będzie więc część ewidencyjną – tak jak to było do tej pory – oraz deklaracyjną. Dodanie części deklaracyjnej jest właśnie wprowadzoną nowością.

Ważną informacją jest też to, że poza danymi przekazywanymi do urzędu w deklaracji, w pliku znajduje się również konieczność oznaczania transakcji wrażliwych, czyli tych szczególnie narażonych na oszustwa podatkowe.

Plik będzie dostępny w dwóch wariantach: kwartalnym i miesięcznym. Wszystko zależy od tego, jaką częstotliwość rozliczeń zadeklarował wcześniej podatnik. Rozliczenia miesięczne będzie trzeba wysyłać na pliku JPK V7M, a rozliczenia kwartalne na pliku JPK V7K.

Elementy, jakie ma zawierać JPK_V7M i JPK_V7K określa Rozporządzenie Ministra Finansów, Inwestycji i Rozwoju z dnia 15 października 2019 r. w sprawie szczegółowego zakresu danych zawartych w deklaracjach podatkowych i w ewidencji w zakresie podatku od towarów i usług.

W nowym pliku JPK V7 będą się więc znajdować:

  • kody procedur transakcji;
  • kody GTU;
  • kody typów dokumentów.

Kody procedur transakcji w JPK V7

Podatnik, który prowadzi transakcje sprzedaży, będzie zobowiązany od października do stosowania specjalnych kodów procedur transakcji. Chodzi o jednoznaczne oznakowanie nie tylko samej transakcji, ale również jej charakteru.

Kodami oznaczone są więc transakcje, które wymagają specjalnego rozliczania podatku VAT. Dla przykładu znajduje się tu, chociażby świadczenie usług turystyki opodatkowane na zasadach marży (MR_T), czy też świadczenie usług pośrednictwa oraz innych usług dotyczących bonu różnego przeznaczenia (B_MPV_PROWIZJA). To tylko dwie spośród dziewięciu transakcji, wymagających specjalnego oznakowania.

Do tego oznaczenia wymagają również takie aktywności jak raport fiskalny, sprzedaż wysyłkowa, czy faktura do paragonu.

Kody GTU

Nowa struktura JPK V7 wymagać będzie od podatników odpowiedniego oznaczania również towarów i usług, nie tylko prowadzonych transakcji. Trzeba będzie więc dokładnie i skrupulatnie ewidencjonować świadczone usługi i dostarczane towary. Obowiązek ten spoczywa wyłącznie na sprzedawcach i wprowadzone oznaczenia muszą znaleźć się na fakturach sprzedażowych, żadnych innych.

Ustawodawca wprowadził trzynaście grup towarów i usług, które należy oznakować zgodnie z instrukcją zamieszczoną w broszurze informacyjnej Ministerstwa Finansów. Oznaczenie dotyczy przede wszystkim towarów i usług wrażliwych.

Kody typów dokumentów

Powyższe dwa nowe obowiązki dotyczą wyłącznie sprzedawców. Nabywcy jednak również zostali obciążeni nowymi zadaniami. W JPK V7 nabywcy muszą się bowiem znaleźć odpowiednie kody, które pozwalają na zidentyfikowanie dokumentów, które potwierdzają zakup towarów lub usług.
Ustawodawca wyróżnił trzy rodzaje dokumentów. Są to:

  • zakup od podatnika, stosującego metodę kasową VAT; kod MK;
  • zakup produktów rolnych od rolnika, który rozlicza się za pomocą ryczałtu; kod VAT_RR;
  • import towarów; kod IMP.

Kary za błędy

Warto dokładnie zapoznać się ze zmianami, ponieważ nieprawidłowo wypełnione pliki będą karane karą finansową w wysokości 500 zł za każdy wykryty błąd. Kary będzie można uniknąć, jeżeli w ciągu 14 dni od wykrycia błędu wprowadzi się stosowne poprawki lub prześle do urzędu skarbowego odpowiednie wyjaśnienia.

Moment wykrycia błędu to dzień, w którym podatnik sam go odkrył. Ma wówczas 14 dni na jego poprawienie i przesłanie poprawionego dokumentu do US. Momentem wykrycia błędu jest też otrzymanie wezwania do wyjaśnień z urzędu skarbowego.

Ważne terminy

Na koniec jeszcze ważne terminy. Zmiany wchodzą w życie 1. października 2020 roku.
Termin wysyłki JPK to 25 dzień miesiąca następującego po miesiącu rozliczanym – dotyczy części ewidencyjnej i deklaracyjnej JPK V7M.
W przypadku JPK V7K do 25 dnia miesiąca następującego po miesiącu rozliczanym przesyła się tylko część ewidencyjną – tak przez dwa miesiące kwartału, a w ostatnim miesiącu kwartału dołącza się również część deklaracyjną za cały kwartał.

Ostatnie pół roku to trudny czas. Pandemia spowodowała znaczące utrudnienia w naszym codziennym funkcjonowaniu, a zarządzone w marcu obostrzenia sprawiły, że skutki epidemii odczuli praktycznie wszyscy. Przedsiębiorcy musieli nagle przeorganizować swoje firmy lub czasowo zawiesić ich funkcjonowanie. Wiele firm, niestety, całkowicie w tym czasie upadło. Z jakimi głównymi problemami borykały się przedsiębiorstwa w czasie pandemii? Co spowodowało trudności? Jak zmieniła się sytuacja rynkowa wielu firm?

Badanie rynkowe na zlecenie PZF

Sytuacja firm w okresie pandemii została przeanalizowana w badaniu przeprowadzonym przez ośrodek ARC Rynek i Opinia. Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Polskiego Związku Faktorów. Jego celem było zbadanie poziomu zainteresowania usługami faktoringowymi oraz postrzegania tych usług przez polskich przedsiębiorców. Badanie miało charakter porównawczy i zestawiało opinie z marca zeszłego i maja bieżącego roku, co dało ogląd na to, jak zmieniła się sytuacja przedsiębiorców przez ostatni rok i jak wyglądała w początkach pandemii.
Pytania dotyczyły aktualnej sytuacji w firmach oraz bieżących i najważniejszych problemów, z jakimi firmy te się borykają. Uzyskane wyniki i zebrane informacje niosą ze sobą ciekawe spostrzeżenia.

Grupa badawcza

Badanie zostało przeprowadzone wśród firm z całej Polski. Procentowo największy udział miały przedsiębiorstwa z województwa mazowieckiego, wielkopolskiego oraz śląskiego. Najmniejszy udział procentowy miały firmy z podlaskiego i warmińsko – mazurskiego po 2%.
Jeżeli zaś chodzi o branże, to przepytano głównie przemysł 30%, handel 22% oraz usługi 21%.

Krajobraz czasów pandemii

Głównym i najczęściej wskazywanym problemem na jaki wskazywały firmy okazał się brak zamówień lub sprzedaży – aż 29% spośród udzielonych odpowiedzi.

Za tym idą dalsze problemy, chociażby finansowe, co jest zrozumiałe. Problemy związane z brakiem płynności, opóźnieniami w spłacie zobowiązań przez kontrahentów czy też z trudnością w ogóle w ściągnięciu należności zyskały 15% wskazań.

Coraz częstsze problemy z płynnością finansową

Aż 25% badanych wskazało, że problemy z płynnością finansową pojawiały się często i jest to ogromna zmiana – niemal trzykrotny wzrost problemu. Przed pandemią odpowiedź ta zyskała zaledwie 9% wskazań.

Zator płatniczy również jest dla firm problemem, a jego znaczenie wzrosło aż trzykrotnie w stosunku do marca zeszłego roku. Jako częste zjawisko i problem wskazało go 12 % badanych i jest to wzrost z 4%.

Brak płatności w terminie również pojawiał się w okresie pandemii znacznie częściej niż wcześniej. W okresie pandemii bardzo często lub stale problem pojawiał się u aż 53% badanych.

Prawie 50% przedsiębiorców spotkało się z prośbą o wydłużenie terminu płatności

Przedsiębiorcy spotkali się również z prośbami o przedłużenie terminów płatności – przyznaje się do tego 48%.
Właściciele firm częściej przyjmowali w okresie pandemii dłuższe terminy płatności na fakturach niż przed pandemią.

  • termin do 90 dni zmiana z 17% na 18%;
  • powyżej 90 dni – wzrost z 10% na 11%.

Trzymiesięczny okres oczekiwania na opłacenie faktury może istotnie pogorszyć płynność finansową oczekującego na wpłatę. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest faktoring, który pokrywa wszelkie faktury przedsiębiorcy. Skraca się czas oczekiwania na gotówkę, a dzięki temu można odzyskać płynność finansową.

Coraz lepszy stosunek przedsiębiorców do faktoringu

Przeprowadzone badanie wskazało, że przedsiębiorcy są gotowi zapłacić, by szybciej otrzymać należności wynikające z wystawionych faktur.
Gotowych do zapłaty przedsiębiorców zdecydowanie tak i raczej tak jest 20% – to o 2% więcej niż przed pandemią.

Przy tym wskaźnik osób, które są zdecydowanie gotowe zapłacić za taką usługę jest dwukrotnie wyższy niż przed rokiem.

Wśród badanych znalazło się aż 14% korzystających z faktoringu – to również wzrost w stosunku do poprzedniego roku. Oznacza to, że kolejni przedsiębiorcy decydują się na tego rodzaju rozwiązanie. Nie ma się co dziwić. Faktoring zapewnia płynność finansową i pozwala uchronić się przed zbyt długim oczekiwaniem na rozliczenie.

Faktoring wydaje się rozwiązaniem nie tylko wygodnym, ale i korzystnym. Dzięki niemu utrzymanie płynności finansowej, a co za tym idzie, stabilność finansowa firmy są znacznie łatwiejsze. Tym  bardziej, że podczas pandemii banki zaostrzyły swoją politykę i coraz trudniej o kredyt dla firmy. Ciężko mają szczególnie firmy z krótkim stażem czy drobnymi zadłużeniami. Warto wiedzieć, że takie firmy mogą skorzystać z faktoringu. Jest to świetna alternatywa dla kredytu firmowego.

W SMEO Twoja firma może otrzymać nawet do 500 000 zł.

Chcesz dowiedzieć się więcej o faktoringu lub skorzystać z usługi? Zostaw kontakt na stronie lub zadzwoń na 22 113 42 00.

Złóż wniosek online