Twoja firma potrzebuje szybkiego dostępu do pieniędzy? Rozwiązaniem może być skorzystanie z usługi faktoringu. W ostatnich latach na ten temat narosło jednak kilka mitów, które wymagają obalenia. Jeśli zatem myślisz, że faktoring nie jest dla Ciebie, sprawdź dlaczego się mylisz.
Mit 1: Faktoring jest tylko dla dużych firm
Do niedawna rzeczywiście tak było – z faktoringu mogły korzystać głównie największe firmy. Czasy się jednak zmieniły, a wszystko dzięki tzw. mikrofaktoringowi. Taką usługę w swojej ofercie ma między innymi SMEO – firma, która swoją propozycję biznesową kieruje do osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą lub spółki z o.o., w tym dla nowo założonych startupów.
Z faktoringu można skorzystać już od pierwszych wystawionych faktur. Realna wysokość przychodów firmowych w tym wypadku nie ma większego znaczenia. Najważniejsza jest faktura i to, czy firma faktycznie współpracuje z kontrahentami. Analizowane są przepływy finansowe. Istotne jest, czy przedsiębiorca realizuje swoje usługi, dostarcza towary i czy kontrahenci mu płacą – nawet z pewnymi opóźnieniami.
Mit 2: Faktoring jest drogi
Faktoring nie musi być drogi. Miej jednak świadomość, że przy wyborze najlepszej dla siebie oferty finansowania bierze się pod uwagę nie tylko cenę, ale także korzyści wynikające z usługi.
Faktoring, w odróżnieniu od kredytu, nie obciąża zdolności kredytowej, jest tańszy i o wiele łatwiej dostępny dla młodych przedsiębiorców – faktor nie wymaga przedstawiania zaświadczeń z ZUS czy US – wystarczy faktura. Co więcej, w odróżnieniu od kredytu, faktoring zawiera w sobie szereg dodatkowych usług, takich jak weryfikacja kontrahenta czy monitoring wierzytelności.
Koszt faktoringu jest znany klientowi już od samego początku, jeszcze przed złożeniem wniosku. Nie ponosi się żadnych dodatkowych opłat poza prowizją za finansowanie konkretnej faktury wraz z odsetkami, naliczonymi za dni faktycznego finansowania.
W SMEO można mieć przyznane 250 000 zł limitu faktoringowego, a wykorzystać jedynie jego część – np. sfinansować faktury o wartości 20 000 zł. Koszt będzie liczony jedynie dla tych konkretnych, finansowanych u faktora faktur, przyznanie limitu jest całkowicie darmowe. Warto dodać, że koszt faktoringu można zaliczać do kosztów uzyskania przychodu i w całości odliczyć go od podatku.
Mit 3: Faktoring jest dla firm w złej kondycji finansowej
Faktoring to wsparcie finansowe również dla dobrze prosperujących firm – ułatwia bieżące prowadzenie i dalszy rozwój działalności, przyczyniając się do stałego pomnażania dochodów. Dzięki faktoringowi firmy są bardziej konkurencyjne, bo mogą bez problemu zagwarantować swoim kontrahentom długie terminy płatności na wystawianych fakturach – nawet do 90 dni.
Faktoring przynosi firmom wiele korzyści. To dobry sposób na poprawę płynności finansowej, terminowe opłacanie swoich zobowiązań finansowych, uniezależnienie się od kondycji finansowej kontrahentów, możliwość dysponowania większą ilością środków na rozwój firmy oraz brak obciążenia limitu kredytowego.
Mit 4: Faktoring to wykup długów lub windykacja należności
Faktoring to wykup długów – tak błędnie rozumie tę usługę wielu przedsiębiorców. Czy to prawda? Oczywiście, że nie! Często bywa tak, że tej usłudze przyglądają się przedsiębiorcy, którzy mają problemy z klientami zalegającymi z płatnościami. To błąd.
Faktoring to innowacyjny produkt finansowy, który bazuje na fakturach posiadających relatywnie długi termin płatności. Dzięki tej usłudze przedsiębiorca zyskuje szybciej dostęp do środków należnych za wykonaną usługę z odroczonym terminem płatności. Faktura, którą przekazuje się faktorowi nie może być przeterminowana! Faktoring należy zatem postrzegać w kategoriach pewnej transakcji handlowej – faktor nabywa wierzytelności wynikające z faktur i wypłaca przedsiębiorcy część ich wartości.
Faktoring nie ma nic wspólnego z windykacją. Firma faktoringowa nie zajmuje się skupowaniem długów, pomimo faktu, że to ona przyjmuje na siebie ryzyko płatnicze i obowiązki administracyjne.
Mit 5: Cichy faktoring to najlepsza opcja
Czy cichy faktoring (czyli taki, który nie wymaga zgody ani poinformowania kontrahenta) to najlepsza opcja? Wcale nie. Podpisując umowę faktoringową ze SMEO korzystasz z usługi klasycznego faktoringu – czyli dokonujesz cesji wierzytelności. Na wystawianej swojemu kontrahentowi fakturze musisz podać numer bankowy swojego faktora, a nie swój. Bo to nie zawsze faktor informuje o cesji, może też poinformować sam przedsiębiorca.
Czy powinieneś się tego obawiać? Absolutnie nie! Fakt, że firma przechodzi procedurę weryfikacyjną po stronie faktora bardzo dobrze o niej świadczy – faktor uznał ją za wiarygodną i rzetelną, a więc twój kontrahent zyskuje pewność, że współpracuje z pewną firmą. Więcej na temat faktoringu jawnego znajdziesz w tym artykule.
Mit 6: Faktoring to pożyczka
Warto dodać, że koszt usług faktoringowych jest opodatkowany VAT w stawce 23%. Można go więc w całości odliczyć od podatku jako działania biznesowe, które wpływają na funkcjonowanie firmy. Taką możliwość daje jednak tylko faktoring z cesją, jaki oferują firmy spełniające standardy Polskiego Związku Faktorów. Jest to również główna różnica między faktoringiem a pożyczką.
W przypadku korzystania z klasycznego faktoringu na pewno nie zostaniesz oskarżony o wyłudzenie VAT, tymczasem jeśli korzystasz z usług pseudo-faktorów możesz narazić się na przykre konsekwencje. Usługa pożyczkowa jest z VAT zwolniona. Niektóre firmy mimo to opodatkowują swoje usługi 23 proc. VAT-em. Ich działanie naraża Cię na ogromne ryzyko prawne. Takiej usługi nie możesz wrzucić w koszty i odliczyć od podatku. Złożenie błędnej deklaracji VAT podlega karze, nawet jeśli robisz to nieświadomie.
Jak sam widzisz, jest wiele mitów związanych z faktoringiem, które prowadzą do błędnego postrzegania tej usługi. Początkujący przedsiębiorcy na początku swojej drogi biznesowej często nie zdają sobie sprawy z trudności, które na nich czekają. Dopiero zderzenie z rzeczywistością rynkową, często w postaci niepłacących w terminie partnerów i klientów przyciąga ich wzrok w kierunku faktoringu.