Faktoring cichy nie przynosi żadnych dodatkowych obiektywnych korzyści, pociąga natomiast szereg ryzyk. O przewagach faktoringu jawnego opowiada Monika Woźniak, Dyrektor Operacyjna SMEO.
Na czym polega faktoring cichy?
Monika Woźniak: Od strony prawnej faktoring to usługa finansowania i zarządzania nabytymi wierzytelnościami. Kodeks Cywilny zawiera zapis wprost, że swoimi wierzytelnościami wolno zarządzać w dowolny sposób. Oznacza to domyślną zgodę na cesję wierzytelności, która jest podstawą zaistnienia usługi faktoringowej. Dodatkowa pisemna zgoda kontrahenta na cesję nie jest zatem konieczna, aby firma mogła z faktoringu skorzystać.
W faktoringu jawnym kontrahent zawsze zostaje poinformowany o scedowaniu wierzytelności na faktora, a przede wszystkim faktor ma możliwość kontaktowania się z nim w celu weryfikacji transakcji i sprawdzenia, czy np. nie ma przeszkód w przejęciu wierzytelności. Dodatkowo na fakturze pojawia się numer rachunku firmy faktoringowej, co jest gwarancją prawidłowego i sprawnego obiegu należności.
Z faktoringiem cichym mamy do czynienia, gdy kontrahent klienta nie jest w żaden sposób informowany o cesji wierzytelności, a faktor ani nie ma możliwości nawiązania z nim kontaktu ani nawet zmiany rachunku do wpłaty na fakturze. Faktoring cichy, w którym pozbawiamy faktora możliwości pełnej weryfikacji transakcji i sprawdzenia czy wierzytelność w ogóle istnieje, formalnie może okazać się zwykłą pożyczką. Istnieje wtedy ryzyko, że firma, która go wybierze, niezasadnie dokona odliczenia VAT, który w razie kontroli skarbowej będzie musiała zwrócić.
Czy faktoring cichy niesie jakieś dodatkowe korzyści dla firmy w porównaniu do jawnego?
MW: Dla małego przedsiębiorcy faktoring cichy może wydawać się kuszącym rozwiązaniem zwykle z banalnych powodów. Może być to obawa przed reakcją kontrahenta na zmianę oraz na fakt zaistnienia trzeciej strony relacji biznesowej. Niekiedy przedsiębiorcy boją się posądzenia o pogorszenie sytuacji w firmie skoro zaczynają korzystać z usług finansowych. W rzeczywistości jest odwrotnie. Posiadanie umowy faktoringowej wiążę się z przejściem procesu weryfikacji przez obie strony, a co za tym idzie świadczy o wiarygodności i rzetelności potwierdzonej przez niezależną instytucję finansową. Operacyjnie faktoring nie niesie żadnych zmian w relacji biznesowej między stronami. Wybór jego cichej formy nie przynosi firmie żadnych dodatkowych obiektywnych korzyści. Faktoring cichy ze względu na większe ryzyko fraudu zwykle jest droższy, a firma, która zataja fakt cesji wierzytelności przed swoim kontrahentem nie przyjmuje otwartej postawy biznesowej.
Czy można stosować usługę faktoringu jeśli w umowie między firmą a jej klientem widnieje zakaz cesji?
MW: Kodeks Cywilny domyślnie dopuszcza cesję wierzytelności, a zatem umożliwia korzystanie z usług faktoringowych. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy w umowie między klientem a jego kontrahentem jest wprost zawarty zakaz cesji. Zazwyczaj w takich przypadkach faktor w imieniu swojego klienta może przeprocesować uzyskanie zgody na cesję i po jej otrzymaniu sfinansować wierzytelność. W sytuacji gdy zgody kontrahenta nie uzyskamy, wierzytelność nie może zostać skutecznie nabyta przez faktora, a więc nie możemy mówić o faktoringu. Takie finansowanie staje się po prostu pożyczką.
Z jakim ryzykiem wiąże się stosowanie faktoringu cichego w przypadku mikrofirm?
MW: Faktoring cichy niesie szereg zagrożeń. W związku z tym, że firma faktoringowa nie ma możliwości w profesjonalny sposób zbadać podstaw prawnych usługi może zdarzyć się, że okazuje się ona nie być w ogóle faktoringiem. Dzieje się tak właśnie gdy w umowie między firmą a jej kontrahentem widnieje zakaz cesji. Zdarza się, że klienci są po prostu nieświadomi, że podpisali umowy z takim obostrzeniem. Rodzi to nieprawidłowość w rozliczeniu VAT-u, jako że usługi faktoringowe są owatowane, a pożyczki nie. W razie kontroli skarbowej firma będzie zmuszona do zwrotu niesłusznie odliczonego VAT-u oraz złożenie wyjaśnień.
Z praktyki rynkowej możemy powiedzieć, że wielu kontrahentów, małych czy średnich firm, na prośbę faktora zgadza się na cesję. Niestety wśród dużych korporacji ta dobra praktyka nie jest już tak powszechna.
Duże podmioty często intencjonalnie finansują się kosztem swoich dostawców świadomie zakładając opóźnienia w płatnościach. Zakaz cesji w umowie może być dla firmy sygnałem, że nasz kontrahent obawia się kontaktu z profesjonalną instytucja finansową czyli faktorem, który dysponuje narzędziami do weryfikacji oraz monitowania należności. Warto zastanowić się, czy współpraca z podmiotem upierającym się przy zakazie cesji jest bezpieczna
Monika WoźniakStosowanie faktoringu cichego wiąże się też z większym ryzykiem dla faktora – brak wysłania informacji o cesji kontrahentowi i brak z nim kontaktu zwiększa ryzyko fraudu. W standardowych modelach weryfikacji kontrahenta i wierzytelności kontakt z odbiorca jest jednym z kluczowych elementów mitygowania tego ryzyka. Dzięki zastosowaniu mechanizmów sztucznej inteligencji w analizie ryzyka kredytowego i oceny klienta i jego kontrahentów oraz wierzytelności, proces weryfikacji przyspiesza do kilkunastu sekund i obniża koszty obsługi, a zaawansowana analiza Big Data z wykorzystaniem danych m.in. z kont społecznościowych, daje możliwość wiarygodnej weryfikacji klientów i niwelowanie ryzyk fraudów. Co w efekcie redukuje ryzyko i daje możliwość upowszechnienia i większej dostępności tego rodzaju produktu.
Faktoring cichy niesie ze sobą sporo ryzyk dla obydwu stron, nie jest więc tym wariantem produktu, który powinien być promowany skoro istnieją jego pełne, transparentne i tańsze odmiany.