W zeszłym roku sprzedaż usług firm transportowych wzrosła o 13 proc. Cała branża generuje 6 proc. PKB, a Polska jest unijnym liderem w transporcie międzynarodowym. Dane mogą imponować. Z drugiej strony wciąż możemy usłyszeć o problemach przewoźników. Przed jakimi wyzwaniami stoi branża? Czy faktoring może być dobrym sposobem na finansowanie transportu?
W Polsce działa kilkadziesiąt tysięcy firm transportowych, większość z nich to małe przedsiębiorstwa. Ich właściciele często wymieniają podobne problemy i wyzwania, zbieżne z tymi, które pojawiają się także w publikacjach prasowych. Są to kolejno:
- deficyt pracowników;
- długi firm transportowych;
- niewypłacalność firm;
- nagminne zatory płatnicze;
- zmiany prawne.
Ponad 100 tysięcy wakatów i rosnące płace
Mimo wysokich zarobków, których mediana w 2018 roku wynosiła 5218 zł netto, na rynku wciąż brakuje ok. 100 tys. kierowców. Zapotrzebowanie jest tak duże, że pojawienie się 80 tys. kierowców z Ukrainy nie wystarcza. Eksperci podkreślają, że sytuację mogłaby zmienić lepsza organizacja i planowanie tras, by pracownicy nie musieli przebywać za granicą zbyt długo. Trzeba podkreślić, że tendencja nie jest optymistyczna. Według raportu PwC, w 2022 roku może brakować nawet 200 tys. kierowców.
Według raportu transjobs.eu płace kierowców rosną w szybkim tempie. W porównaniu z rokiem poprzedzającym mediana zarobków na tym stanowisku w 2018 roku poszła w górę o prawie 4 proc. Co więcej, wynagrodzenie ponad jednej trzeciej kierowców to więcej niż 6 tys. zł na rękę. Najlepiej zarabiają pracownicy przemierzający drogi na trasach międzynarodowych.
Transport w długach
Jeszcze szybciej niż zapotrzebowanie na kierowców rosną… długi firm transportowych. Według Raportu KRD BIG, długi branży osiągnęły poziom 925 mln zł. Rok wcześniej było to 664 mln zł, a w 2015 – “jedynie” 408 mln zł. Zatem – tylko w ciągu roku – zadłużenie wzrosło o kilkadziesiąt procent.
Przeciętna firma transportowa ma pięć niespłaconych faktur o wartości 39 tys. zł. Jak tłumaczą przewoźnicy, zadłużenie ich biznesów to przede wszystkim wynik wydłużającego się łańcucha zobowiązań – powstaje coraz więcej spółek pośredniczących, z czego część z nich działa na rynku bez licencji.
W bazie KRD w 2018 roku widniało ponad 23 tys. firm transportowych. Według raportu, największe problemy ze spłatą zobowiązań miały firmy z woj. mazowieckiego, śląskiego i wielkopolskiego. Przewoźnicy zalegają najczęściej firmom windykacyjnym, bankom, firmom leasingowym, faktoringowym, a także ubezpieczycielom.
Transport jest też często największym dłużnikiem konkretnych branż. Przykładowo, ubezpieczycielom największe sumy zalegają właśnie firmy przewozowe – prawie 64 mln zł. Drugie w zestawieniu firmy handlowe mają długi prawie trzykrotnie mniejsze – ponad 23 mln zł.
Zmiany prawne i nie tylko
Przewoźnicy z zainteresowaniem przyglądają się również zmianom prawnym i… geopolitycznym. Z uwagą śledzą sytuację dotyczącą Pakietu Mobilności – pod koniec września PE przegłosował stanowisko w tej sprawie. Kontrowersje wzbudzają między innymi zapisy dotyczące delegowania pracowników.
Problemem jest również niepewność związana z brexitem i potencjalnym pojawieniem się nowych opłat na granicy z Wielką Brytanią. Jest to o tyle istotne, że Wyspy Brytyjskie są w pierwszej dziesiątce krajów pod względem masy przewożonego towaru i wykonanej pracy przewozowej.
Jednym z wyzwań, z jakimi – w ostatnim czasie – musieli zmierzyć się właściciele firm przewożących towary wrażliwe jest konieczność zbierania i wysyłania danych dotyczących geolokalizacji. Jeśli kontroler stwierdzi brak takiego urządzenia w ciężarówce bądź zostaną stwierdzone nieprawidłowości – może zostać nałożona kara nawet w wysokości 10 tys. zł. Ponadto, od 15 czerwca tego roku w ciężarówkach, jeżdżących po terenie Unii, powinny znajdować się inteligentne tachografy, które dokładniej śledzą czas pracy kierowców.
Rosnąca liczba niewypłacalności
Problemem branży jest również liczba niewypłacalności. W styczniu 2019 roku zbankrutowało siedem firm, rok wcześniej – dwie. Według Euler Hermes, w zeszłym roku liczba upadłości firm przewozowych wzrosła o 43 proc. Wiąże się to z wieloma czynnikami – również tymi, wymienionymi na początku tego tekstu.
Dodatkowo mogą nakładać się na to ceny paliw, które ostatnio rosną, między innymi, w związku z atakiem na rafinerię w Arabii Saudyjskiej. Ponadto, na początku roku zaczęła obowiązywać opłata emisyjna, która również wpłynęła na ostateczną cenę litra paliwa. Wzrosły również stawki opłat za przejazd ciężarówek na płatnych odcinkach A2 i A4.
Z problemem niewypłacalności firm wiążą się zatory płatnicze doskwierające szczególnie mniejszym podmiotom. Gdy problemy ma większa firma, mniejsi przewoźnicy mogą mieć trudności z utrzymaniem płynności finansowej.
Faktoring sposobem na finansowanie transportu
Transport to branża, w której zwyczajowo funkcjonują bardzo długie terminy płatności faktur. Wystawianie dokumentów z terminami wynoszącymi 90 czy 120 dni to norma. Często stosowanym rozwiązaniem jest skonto – czyli rabat uzyskiwany w zamian za wcześniejszą spłatę faktury.
Co więcej, głównie z powodu długich terminów rozliczeń – i związanych z przeciągającym się oczekiwaniem na pieniądze zatorów płatniczych – banki często nie chcą przyznawać firmom transportowym kredytów innych niż na samochody. Aby dalej rozwijać się w tej branży, firmy muszą postawić na technologiczne innowacje, np. inwestując w systemy ułatwiające zarządzanie flotą czy oparte na GPS rozwiązania telematyczne, pozwalające oszczędzać na eksploatacji pojazdów.
Jednym ze sposobów na utrzymanie płynności finansowej jest faktoring, czyli wypłacenie przez firmę faktoringową środków za wystawioną fakturę. Pozwala to utrzymać płynność w momentach przestoju lub problemów z pracownikami.
Faktoring dla firmy transportowej w SMEO pozwoli Ci uzyskać środki za fakturę nawet w dniu jej wystawienia. Jak wygląda cały proces? Po wystawieniu faktury kontrahentowi przesyłasz jej zdjęcie lub skan do systemu SMEO24. Tego samego dnia otrzymujesz środki na swoje konto.
Gdy zbliża się termin płatności faktury, Twój kontrahent wpłaca środki na konto faktora (SMEO), a ty opłacasz prowizję i odsetki. Ich wysokość zależy od okresu finansowania. Co ważne, w SMEO całkowite koszty poznasz przed podjęciem decyzji o skorzystaniu z faktoringu.